Passport – a paper that prevents movement

pah.org.pl 12 hours ago
Paszport
- dokument uniemożliwiający przemieszczanie się

Dla wielu z nas, posiadanie paszportu to formalność, o której musimy pamiętać przed zagranicznymi wakacjami. Tymczasem dla większości ludzi na świecie to dokument przypominający o globalnych nierównościach.

Historia paszportu

Pierwsze próby kontroli przepływu osób sięgają III – IV wieku p.n.e. Mimo, iż nie istniała wówczas koncepcja granic we współczesnym rozumieniu tego słowa, dość gwałtownie zdano sobie sprawę z tego, iż prawo do przemieszczania się, może być elementem władzy uprzywilejowanej klasy społecznej (np. władców, urzędników) nad klasą nieuprzywilejowaną (chłopami, rzemieślnikami). Już w III wieku p.n.e mieszkańcy i mieszkanki Indii chcący wyjechać do innego kraju musieli posiadać opłacone i opieczętowane przepustki wydawane przez naczelnika. W tym samym okresie Chiny wydawały dokumenty zawierające dość szczegółowe dane mieszkańców, które określały możliwości przemieszczania się pomiędzy między hrabstwami cesarstwa oraz punktami kontrolnymi. W okresie średniowiecza, w wybranych włoskich państwach-miastach, lokalne władze wydawały dokument zezwalający na przejazd podróżnym spoza granic kraju. Uważa się, iż to właśnie włoskie wyrażenie passa porto, „przejść przez port” lub passa porte „przejść przez bramę”, stanowi źródłosłów współczesnego terminu „paszport”.

Kolonializm i powojenne kierunki migracji

Europejski ekspansjonizm doby XV i XVI wieku, który dał początek kolonizacji i położył podwaliny pod kapitalistyczne gospodarki, opierał się na niewolniczej lub półniewolniczej pracy rdzennych mieszkańców kolonizowanych terenów. W późniejszych latach, w zależności od potrzeb i sytuacji gospodarczej kolonizatorów na kontynencie, zwiększano lub hamowano przepływ ludzi, bez jakichkolwiek procedur pozwalających na kontrolowanie przyrostu populacji względem możliwości adaptacji nowo przybyłych mieszkańców i jednocześnie zabezpieczać prawa pobytowe i pracownicze imigrantów. Wśród pierwszych systematycznych prób wprowadzania kontroli granicznych w nowoczesnych państwach narodowych, w celu ograniczenia wjazdu określonych grup można wymienić strategie przyjęte przez Kanadę, Australię i Stany Zjednoczone pod koniec XIX i na początku XX wieku[1]. Wymierzone przeciwko chińskim robotnikom wykonującym prace fizyczne, przepisy te miały na celu ograniczenie imigracji Azjatów do białych państw osadniczych.

Jednak choćby pomimo wprowadzenia takich rozwiązań powszechna kontrola międzynarodowych granic pozostawała stosunkowo rzadkim zjawiskiem aż do połowy XX wieku. Kończący się proces dekolonizacji państw afrykańskich, Ameryki Południowej i Środkowej oraz Bliskiego Wschodu, ujawnił jednocześnie skutki wieloletniego drenażu państw podległych, które w krótkim czasie nie były w stanie stworzyć dla swoich obywateli miejsc pracy i struktur administracyjnych. Jednocześnie odbudowująca się po dwóch wojnach światowych Europa potrzebowała taniej siły roboczej. Za przykład działań sprzyjających migracji podejmowanych w tym czasie może posłużyć strategia Wielkiej Brytanii, która chcąc zapobiec niskiej podaży pracowników na rynku pracy, zapraszała obywateli i obywatelki tzw. Indii Zachodnich, do przyjazdu i osiedlenia się w kraju. Uchwalona w 1948 roku ustawa o obywatelstwie brytyjskim[2] otworzyła drzwi obywatelom kolonii. Moment ten, jest przez wielu traktowany jest jako symboliczny początek historii Czarnej Wielkiej Brytanii, ponieważ zbiegł się w czasie z pierwszym zacumowaniem statku pasażerskiego SS Empire Widrush u brzegów Essex w dniu 22 czerwca tego samego roku, z którego wysiedli pierwsi obywatele i obywatelki Jamajki czy Trynidadu[3]. Szacuje się, iż do 1971 roku drogą tą przybyło do kraju 0,5 miliona karaibskich obywateli byłego imperium brytyjskiego. Pomimo otwartego zaproszenia, ludzie ci często stykali się z dyskryminacją. Jak duże musiało być zaskoczenie elity rządzącej i społeczeństwa, iż osoby pracujące na terenie Zjednoczonego Królestwa chciały również tam zamieszkać, zakładać rodziny, posyłać swoje dzieci do szkół, a także korzystać z systemu opieki zdrowotnej i społecznej. Kontynuacją nieumiejętnie prowadzonej polityki migracyjnej były zaproponowane w 1962 roku ustawy imigracyjne, zabraniające wjazdu do kraju migrantom nieposiadającym pozwolenia na pracę. W 2018 doszło do tzw. skandalu Windrush, w związku z którym od obywateli brytyjskich pochodzenia karaibskiego zażądano okazania dokumentów potwierdzających ich prawa do pobytu. Osoby, które nie były w stanie okazać stosownych dokumentów (spośród których wiele przybyło na Wyspy Brytyjskie jako podopieczni matek z kolonialnymi paszportami), miały zostać deportowane. Tymczasem ich rodzice byli obywatelami imperium brytyjskiego, jeszcze przed uzyskaniem niepodległości przez Karaiby, często w latach 60. XX wieku. Władze śledziły osoby nieposiadające paszportów, choć nikt nie wymagał od nich tego dokumentu podczas poszukiwania pracy czy składania zeznań podatkowych przez wszystkie lata życia w kraju.

[3] https://www.bbc.co.uk/newsround/43793769, dostęp 25.01.2025

Siła paszportu

Od 2015 roku publikowany jest ranking paszportów[3], w którym możemy sprawdzić możliwości mobilności obywateli poszczególnych krajów.[4] W 2025 roku Polska awansowała o 5 miejsc i w tej chwili zajmuje czwarte miejsce w rankingu. Oznacza to, iż do 177 państw możemy wjechać wyłącznie z paszportem, natomiast jedynie 22 państwa wymagają od Polaków i Polek wiz wjazdowych. Wśród nich można wymienić między innymi Afganistan i Syrię, które wraz Irakiem, Somalią i Pakistanem zamieniają się od lat miejscami w ostatniej dziesiątce. Co łączy państwa znajdujące się w ogonie rankingu? Kilka czynników – niski wskaźnik PKB per capita, niestabilność wewnętrzna charakteryzująca się wysokim poziomem przemocy mierzonym na podstawie liczby konfliktów etnicznych; liczby osób wewnętrznie przesiedlonych, ataków terrorystycznych czy poziomu legitymizacji władzy. Demokracja jako czynnik sam w sobie nie odgrywa kluczowego znaczenia, większe znaczenie ma geopolityka i umowy biznesowe między państwami. Patrząc na ranking od końca i przyglądając mu się z nieco innego punktu widzenia można wysnuć wniosek, iż jest swoistym wykazem paszportów przegranych – państw, które w wyniku źle przeprowadzonego procesu dekolonizacji a następnie neokolonializmu, zimnej wojny, walki o wpływy powojennych hegemonów, walki o ropę naftową i inne drogocenne surowce, nie miały szans na zbudowanie własnych demokratycznych struktur państwowych, które pozwoliłyby obywatelom żyć w dostatku. Czy można zatem powiedzieć, iż znajduje to odzwierciedlenie w kierunkach migracji i miejscach, jakie mogą wybrać mieszkańcy określonych terenów? Jak najbardziej. W rezultacie dokument, którego pierwotnym przeznaczeniem była ewidencja przekraczania granic, w dobie powszechnej migracji stał się dokumentem dyskryminującym ludzi pod względem miejsca pochodzenia, dokumentem dzielącym ludzi na „turystów” czy „ekspatów”[5] (kraje tzw. Globalnej Północy) oraz „migrantów ekonomicznych”, i „uchodźców” (kraje tzw. Globalnego Południa).

[6] Indeks paszportów jest elementem promocyjnym działań międzynarodowej korporacji Arton Company, która pośredniczy w zakładaniu i legalizowaniu pod kątem prawnym i pobytowym przedsiębiorstw najbogatszych osób, w dowolnym miejscu na świecie. Swoje usługi reklamuje enigmatycznym sloganem „Odkryj jak bycie obywatelem świata może spełnić twoje marzenia” i zaprasza do kontaktu osoby, których aktywa finansowe wynoszą od 1 miliona do 1,6 miliona dolarów. Na stronie internetowej przedsiębiorstwa próżno szukać kryteriów dotyczących przestrzegania praw człowieka czy praw obywatelskich, o czym świadczyć może pierwsze miejsce w indeksie paszportów Zjednoczony Emiratów Arabskich -państwa, w którym przypadki łamania praw człowieka są bardzo dobrze udokumentowane

Nikt nie jest nielegalny

Powszechna Deklaracja Praw Człowieka[7] w artykułach 13 – 15 formalizuje relacje człowiek – państwo, wskazując na prawo do przemieszczania się między państwami, szukania schronienia w innym kraju oraz możliwości powrotu do ojczyzny. W praktyce jednak od czasu uchwalenia deklaracji w 1948 roku zagadnienie migracji stało się upolitycznione, a wiele państw stawia znak równości pomiędzy wewnętrznymi kryzysami i kryzysami migracyjnymi. Migracja uległa instrumentalizacji – stała się narzędziem wywierania wpływu politycznego, pozbawiając tym samym podmiotowości osób szukających lepszych miejsc do życia. Doskonale obrazuje to sytuacja na granicy polsko – białoruskiej, gdzie najczęściej prosili o pomoc aktywistów Grupy Granica w 2023 roku[8] obywatele i obywatelki Syrii, Jemenu, Somalii i Afganistanu, określani zwykle mianem „nielegalnych migrantów” czy „bojówek rekrutowanych i przygotowywanych przez Rosję”. Czy mają inny wybór? W przeważającej większości przypadków nie.

Szacuje się, iż 850 milionów ludzi na świecie nie posiada żadnego dokumentu potwierdzającego tożsamość (paszportu, dowodu osobistego czy choćby świadectwa urodzenia)[9] ponad 4,4 miliona to osoby bezpaństwowe, którym z różnych powodów nie nadano obywatelstwa, choć większość osób o takim statusie żyje w miejscu urodzenia[10]. Te dwie grupy w przeważającej większości pochodzą z regionów Afryki Subsaharyjskiej oraz Południowej Azji. Takie osoby z pewnością nie otrzymają paszportu ze względu na brak możliwości weryfikacji ich danych. choćby gdyby istniała taka możliwość, mogłyby napotkać inne bariery. Na terenie krajów, w których toczą się konflikty zbrojne, administracja państwowa przechodzi w tryb wojenny, a sprawy obywatelskie schodzą na ostatni plan. Brak dostępu do powszechnych usług dla większości społeczeństwa może prowadzić do korupcji, co powoduje wykluczenie najuboższych, w tym osób zamieszkałych na prowincji i osób wewnętrznie przesiedlonych. Do tego dochodzą kwestie tożsamościowe, takie jak religia, narodowość, orientacja seksualna czy płeć (aż w 22 państwach kobiety otrzymują paszport na innych zasadach niż mężczyźni)[11]. Samo posiadanie paszportu w państwach plasujących się w drugiej połowie rankingu (głównie w państwach Globalnego Południa) nic nie znaczy. Osoby posiadające paszport państw z ostatniej piątki mają prawo wjazdu do 9 -12 państw. Dokąd mogą udać się legalnie obywatele Syrii? Do Palestyny, Dominikany, Iranu, Haiti, Malezji czy Mikronezji[12], do pozostałych 189 państw, wymagana jest wiza, której otrzymanie wiąże się ze średnim kosztem wynoszącym blisko 100 dolarów i przedstawieniem dokumentów poświadczających posiadanie ubezpieczenia podróżnego, środków finansowych na okres pobytu i biletu powrotnego oraz inne dokumenty poświadczające, iż osoba podróżująca zamierza wrócić do kraju, na przykład akt własności nieruchomości czy świadectwo zatrudnienia[13]. Kwestia możliwości wjazdu w celach turystycznych, podjęcia pracy czy edukacji nie jest przejrzysta. W zależności od relacji politycznych, interesu gospodarczego czy historycznych relacji, państwa tworzą własne systemy, które mogą dawać lub odbierać określone przywileje. Doskonałym przykładem są wieloletnie starania polskiego rządu o zniesienie wiz wjazdowych dla Polaków i Polek udających się do Stanów Zjednoczonych i dopisanie Polski do listy państw należących do rządowego Programu Ruchu Bezwizowego[14]. Ostatecznie miało to miejsce w 2019 roku, a wcześniej przez blisko 30 lat stanowiło kartę przetargową w relacjach Polski ze Stanami Zjednoczonymi[15]. Ważność paszportu w kontekście prawa do przemieszczania się w przypadkach, gdy nie wchodzą w grę interesy państwa przyjmującego, doskonale ilustruje sytuacja osób wnioskujących o ochronę międzynarodową. Składając wniosek, takie osoby są zobowiązane do oddania swojego dokumentu. W zamian otrzymują Tymczasowe Zaświadczenie Tożsamości Cudzoziemca, które od niedawna jest plastikową kartą przypominającą dowód osobisty, ale egzemplarze wystawiane w placówce Straży Granicznej przez cały czas przypominają zielony kawałek papieru, który nie pozwala często na odbiór listu poleconego, nie mówiąc o kupnie biletu czy założeniu konta w banku.

Nie można zatem powiedzieć, iż istnieją równe prawa w podróżowaniu. W praktyce osoby najbardziej poszkodowane nie mają innego wyboru niż korzystanie z nielegalnych praktyk, które same w sobie są kosztowne, niebezpieczne i narażają takie osoby na handel ludźmi, zaginięcia czy śmierć[16].

Strategia państw: granica która rani.

Dlaczego osoby migrujące nie przekraczają granic w sposób legalny? Ponieważ nie mają takiej możliwości, zarówno z punktu widzenia ich fizycznego przekroczenia, jak i procedur które muszą spełnić. Na 418-kilometrowym odcinku granicy polsko – białoruskiej otwarte jest jedno przejście graniczne dla ruchu osobowego[17]. Władze państw budujących mury graniczne zwieńczone drutem kolczastym posługują się argumentem konieczności ograniczenia nieuregulowanej migracji, przemytu i handlu ludźmi, zagrożenia granic czy terroryzmu, tymczasem jest to argument maskujący brak strategii integracji cudzoziemców oraz uprzedzenia do osób z innego kręgu kulturowego. W wielu państwach kryzysy polityczne (kryzysy na rynkach pracy i mieszkaniowym, kryzysy bezpieczeństwa, kryzys sektora opieki zdrowotnej) utożsamiane są z kryzysem migracyjnym. Dla populistycznych rządów obarczanie odpowiedzialnością osób z doświadczeniem migracji jest łatwą wymówką, która nie do końca pokrywaj się z prawdą. Tylko 1 na 30 osób na świecie jest migrantem/migrantką, a zdecydowana większość opuszczając swój kraj wybiera państwa sąsiadujące z uwagi na szybką możliwość powrotu. Dotyczy to zarówno decyzji dobrowolnych (takich jak migracja motywowana edukacją, rozwojem zawodowym czy życiem rodzinnym) jak i przymusowych, w przypadku ubiegania się ochronę międzynarodową. Ułatwieniem dla obu grup, może być znajomość języka i posiadanie zaplecza kulturowego w postaci osób, które przyjechały do Europy w czasach (post)kolonialnych i po zimnej wojnie, gdy migranci i migrantki byli chętnie przyjmowani, aby napędzić mierzące się z kryzysem gospodarki. Gastarbeiterzy w Niemczech[18], włoscy Amerykanie[19], współcześni Polacy, którzy po 2004 roku wyjechali do państw skandynawskich, czy osoby z Ukrainy (migranci dobrowolni i uchodźcy po 2014 roku, a w szczególności po 2022 roku w związku z eskalacją działań wojennych) są przykładem tego samego procesu migracji, który różni się jedynie regulacjami prawnymi. Francja, która często jest przytaczana jako przykład państwa tracącego swoją tożsamość europejską, jest domem dla zaledwie 10 – 11 % migrantów i migrantek, z kolei 48% ogółu pochodzi z państw Afryki (głównie Algierii, Maroko, Tunezjii)[20] – byłych kolonii francuskich wykorzystywanych i drenowanych przez Francję przez wiele lat.

Przenosząc ciężar dyskusji na prawdziwe przyczyny emigracji możemy dostrzec, w jak wielkim stopniu państwa Północy są odpowiedzialne za pogłębiające się konflikty zbrojne, katastrofę klimatyczną i wyzysk państw Globalnego Południa. Okaże się, iż nasze motywacje, ambicje i możliwości nie wynikają z naszych indywidualnych zdolności, a przywileju urodzenia się w kraju korzystającym z niesprawiedliwego podziału władzy na świecie.

Potrzebujemy Twojej pomocy, aby działać

Wspieraj projekty takie jak ten. Kliknij w przycisk obok i przekaż darowiznę. Razem możemy więcej!

Bezpośrednia wpłata:
50zł 100zł 250zł
Sylwia Żulewska
Pracowniczka organizacji pozarządowych, od ponad 13 lat związana z działaniami na rzecz osób z doświadczeniem migracji w tym uchodźctwa. Trenerka edukacji globalnej oraz inicjatorka działań wspierających integrację społeczeństwa polskiego i osób z doświadczeniem migracji.
Projekt realizowany dzięki wsparciu Jerónimo Martins.
Bibliografia i źródła
  1. Chinese Exclusion Act z 1882 w USA oraz Chinese Immigration Act z 1885
  2. British Nationality Act 1948 – Wikipedia, dostęp 25.01.2025.
  3. https://www.bbc.co.uk/newsround/43793769, dostęp 25.01.2025
  4. Indeks paszportów jest elementem promocyjnym działań międzynarodowej korporacji Arton Company, która pośredniczy w zakładaniu i legalizowaniu pod kątem prawnym i pobytowym przedsiębiorstw najbogatszych osób, w dowolnym miejscu na świecie. Swoje usługi reklamuje enigmatycznym sloganem „Odkryj jak bycie obywatelem świata może spełnić twoje marzenia” i zaprasza do kontaktu osoby, których aktywa finansowe wynoszą od 1 miliona do 1,6 miliona dolarów. Na stronie internetowej przedsiębiorstwa próżno szukać kryteriów dotyczących przestrzegania praw człowieka czy praw obywatelskich, o czym świadczyć może pierwsze miejsce w indeksie paszportów Zjednoczony Emiratów Arabskich -państwa, w którym przypadki łamania praw człowieka są bardzo dobrze udokumentowane
  5. https://www.passportindex.org/ , dostęp 25.01.2025
  6. , dostęp: 13.01.2024
  7. https://www.unesco.pl/fileadmin/user_upload/pdf/Powszechna_Deklaracja_Praw_Czlowieka.pdf
  8. https://wearemonitoring.org.pl/wp-content/uploads/2024/09/raport-WAM-ONLINE_2023.pdf, str. 24
  9. https://blogs.worldbank.org/en/digital-development/850-million-people-globally-dont-have-id-why-matters-and-what-we-can-do-about#:~:text=With%20this%20new%20individual-level%20data%2C%20as%20well%20as,described%20in%20the%20ID4D%20Global%20Coverage%20Estimate%20report%29
  10. https://www.unhcr.org/about-unhcr/who-we-protect/stateless-people
  11. https://ourworldindata.org/grapher/women-can-apply-passport-same-as-men?region=Oceania
  12. https://www.passportindex.org/passport/syria/
  13. Wymagania wizowe na podstawie Polski: https://www.gov.pl/web/dyplomacja/wizy
  14. https://estausa.pl/
  15. https://wiadomosci.onet.pl/kraj/koniec-wiz-do-usa-historia-walki-o-zniesienie-wiz/b9xdhzl
  16. Więcej o statystykach dot. handlu ludźmi: https://www.ctdatacollaborative.org/map
  17. https://www.gov.pl/web/bialorus/informacje-dla-podrozujacych
  18. Gastarbeiter – Wikipedia
  19. Italian Americans – Wikipedia
  20. 32% osób urodziło się w Europie, z kolei 14% w Azji (głównie w Turcji) https://www.insee.fr/en/statistiques?debut=0&theme=5
Read Entire Article