— W obecnej sytuacji Komisja rzeczywiście zamierza wycofać wniosek w sprawie zielonych deklaracji — komentuje Maciej Berestecki, rzecznik prasowy Komisji.
Dyrektywa w sprawie oświadczeń środowiskowych została zaproponowana w marcu 2023 r. i ma na celu powstrzymanie firm przed wprowadzaniem konsumentów w błąd bezpodstawnymi twierdzeniami, iż ich produkty i usługi są dobre dla planety.
Decyzja ta — ogłoszona zaledwie jeden dzień roboczy przed ostatnią rundą negocjacji z krajami UE i europosłami w celu osiągnięcia porozumienia — oznacza, iż UE nie będzie prosić firm o dostarczenie zweryfikowanych informacji na poparcie ich ekologicznych twierdzeń.
— Komisja Europejska ma prawo do inicjatywy ustawodawczej, ale także do wycofania po dokonaniu własnej oceny procesu legislacyjnego — powiedział Stefan de Keersmaecker, inny rzecznik Komisji.
W środę POLITICO poinformowało, iż centroprawicowa Europejska Partia Ludowa wysłała list do Jessiki Roswall, komisarz do spraw środowiska, prosząc organ wykonawczy UE o wycofanie swojej propozycji. EPL zapowiedziała, iż nie poprze żadnego porozumienia wynikającego z negocjacji. We wtorek informowaliśmy również, iż Komisja rozważa wycofanie innego zielonego prawa, które wymaga od państw monitorowania stanu i degradacji lasów.
Wycofanie wniosku legislacyjnego przez Komisję jest bardzo nietypowe i zdarza się tylko wtedy, gdy prawodawcy nie są w stanie znaleźć konsensusu lub jeżeli Komisja uważa, iż kompromis nie jest zgodny z pierwotną ideą projektu.
