Grzegorz Braun, lider Konfederacji Korony Polskiej, zniszczył w środę w Sejmie wystawę LGBT, co wywołało ostrą reakcję Lewicy. Minister Katarzyna Kotula (reprezentująca skarny ruch lewacki w Polsce) zapowiedziała złożenie zawiadomienia do prokuratury, a marszałek Szymon Hołownia wprowadził zakaz wstępu Brauna do Sejmu.
Braun usuwa wystawę LGBT z Sejmu
Europoseł Grzegorz Braun trwale usunął w środę ekspozycję organizacji „Tęczowe Opole”, która przedstawiała historie młodych osób LGBT+ z Opolszczyzny. Jak tłumaczył, chciał w ten sposób „zapobiec zgorszeniu publicznemu”.
– Poseł Braun dewastuje wystawę, która znalazła się w Sejmie na zaproszenie Anny Marii Żukowskiej i była legalna – powiedziała minister ds. równości Katarzyna Kotula podczas Parady Równości w Warszawie.
Lewica reaguje: „Składamy zawiadomienie do prokuratury”
Kotula zapowiedziała, iż Lewica złoży oficjalne zawiadomienie do prokuratury w związku z zachowaniem Brauna.
– Ci, którzy chcą nas podzielić, siać nienawiść i szczuć na społeczność LGBT, muszą ponieść konsekwencje. Dorwiemy ich – dodała.
Hołownia zakazuje Braunowi wstępu do Sejmu
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podjął zdecydowane działania w odpowiedzi na incydent.
– Poseł Braun nie po raz pierwszy dopuszcza się wandalizmu na terenie Kancelarii Sejmu – stwierdził Hołownia. – Od teraz Straż Marszałkowska może używać siły fizycznej wobec osób objętych immunitetem nie tylko w obronie życia, ale także gdy niszczą mienie.
Hołownia wprowadził także zakaz wstępu Brauna do Sejmu, argumentując:
– Nie zamierzam dopuścić, by budował swoją patologiczną popularność na ksenofobii, obrażaniu osób innej orientacji seksualnej i nienawiści.
Czy Braun zostanie pociągnięty do odpowiedzialności?
Sprawa może mieć konsekwencje prawne. W przeszłości sądy powszechne i trybunały międzynarodowe wielokrotnie podkreślały, iż naruszenie dóbr osobistych lub niszczenie mienia z motywów dyskryminacyjnych może podlegać karze.
Czy prokuratura zajmie się sprawą? Lewica liczy na szybką reakcję.
More here:
Lewica składa zawiadomienie do prokuratury ws. Grzegorza Brauna. „Dorwiemy ich”