„Żelazny obrońca” wkracza w decydującą fazę

polska-zbrojna.pl 4 hours ago

Kilkadziesiąt czołgów Abrams przejechało trasą S19 na zestawach niskopodwoziowych i gąsieniach. Eskortowała je Żandarmeria Wojskowa i policja. Przerzut sprzętu odbył się podczas ćwiczeń „Żelazna brama ’25” prowadzonych w ramach „Żelaznego obrońcy”. – Największe w tym roku manewry wkraczają w decydującą fazę – powiedział gen. bryg. Rafał Miernik, szef Zarządu Szkolenia SGWP.


Kluczową rolę podczas manewrów odgrywa 18 Dywizja Zmechanizowana, która do działania skierowała największe siły. Dziś żołnierze ćwiczyli przerzut sprzętu na dużą odległość. Ten epizod odbywał się podczas najważniejszych ćwiczeń oznaczonych kryptonimem „Żelazna brama ’25”. – Ich celem jest sprawdzenie zdolności bojowej oraz umiejętności i nawyków żołnierzy wszystkich jednostek wojskowych 18 Dywizji wraz z przydzielonymi na czas ćwiczeń jednostkami – mówił gen. dyw. Arkadiusz Szkutnik, dowódca 18 DZ.

Abramsy na trasie szybkiego ruchu

REKLAMA

W piątek na trasie S19 w województwie lubelskim pojawiły się czołgi M1A1Abrams z 19 Brygady Zmechanizowanej. Publiczną drogą przejechały odcinek około 40 kilometrów. Jak wyjaśnił rzecznik Żelaznej Dywizji ppłk Paweł Zaganiaczyk, w te okolice Abramsy zostały przerzucone z macierzystej jednostki wojskowej na zestawach niskopodwoziowych. Tam je wyładowano i dalej pojechały na gąsienicach wyposażonych w specjalne gumowe nakładki. Po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów ponownie zostały załadowane na zestawy i przetransportowane na poligon w Orzyszu. Po trasie czołgi poruszały się w kolumnach – każda liczyła około 20 pojazdów. Cała operacja odbywała w eskorcie Żandarmerii Wojskowej oraz policji.

– Celem było sprawdzenie naszych umiejętności szybkiego przerzutu wojsk na dużą odległość sposobem kombinowanym, czyli przy zastosowaniu transportu kolejowego, lawet niskopodwoziowych, jak również na gąsienicach po autostradach i trasach szybkiego ruchu oraz w terenie przygodnym – wyjaśniał gen. Szkutnik.

Z rozmachem i na straży bezpieczeństwa

To zadanie pozwoliło sprawdzić mobilność czołgów na dłuższych dystansach i ocenić ich niezawodność techniczną oraz przećwiczyć współdziałanie różnych elementów ugrupowania i zabezpieczenia bojowego.

Równocześnie przećwiczono system obrony, ochrony i osłony przeciwlotniczej wojsk. Była to okazja do szlifowania umiejętności zabezpieczenia logistycznego, czyli tankowania, serwisu, ewakuacji technicznej oraz koordynacji ruchu dużych kolumn wojskowych w realnych warunkach przy udziale i wsparciu Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad, policji i Żandarmerii Wojskowej.

Teraz żołnierzy czeka kolejny etap – odtworzenie zdolności bojowej. Na poligonie w Orzyszu odbędą się działania taktyczne i ogniowe. Jak wskazał gen. Szkutnik, ćwiczenia realizowane są na całej długości wschodniej granicy Polski, począwszy od województwa podkarpackiego po lubelskie, mazowieckie, podlaskie i warmińsko-mazurskie.

Choć w manewry zaangażowana jest duża liczba żołnierzy, jak zapewniał gen. bryg. Rafał Miernik, szef Zarządu Szkolenia SGWP, nie wpływa to na działalność operacyjną wojska i bezpieczeństwo państwa. Generał podkreślał, iż wszystkie operacje „Bezpieczne Podlasie”, „Bezpieczny Zachód” czy „Wschodnia Zorza” i wiele innych, realizowane są zgodnie z planem.

Ćwiczenia „Żelazny obrońca ‘25” to największe i najważniejsze przedsięwzięcie szkoleniowe Sił Zbrojnych RP w 2025 roku. W sumie bierze w nich udział 30 tys. żołnierzy oraz 600 jednostek sprzętu podstawowego polskiej armii i państw sojuszniczych NATO.

Anita Blinkiewicz
Read Entire Article