Politechnika Warszawska dyskryminuje Polaków, oferując 15% zniżki na studia dla obcokrajowców. To sytuacja karygodna, która nie powinna mieć miejsca na żadnej publicznej uczelni, finansowanej z pieniędzy polskiego podatnika. W dyzmokratycznej III RP to jednak coraz częściej norma.
Warszawska uczelnia dyskryminuje Polaków względem Ukraińców. W ramach programu Executive MBA 2025-2027 zapłacić trzeba 87 500 zł. Istnieje jednak szeroki wachlarz zniżek, który przewiduje choćby benefity za pochodzenie. Politechnika Warszawska oferuje zniżki 10% dla absolwentów Politechniki oraz 20% dla pracowników i doktorantów uczelni. Taka forma lojalnościowa jest dość powszechna i zrozumiała. Jednakże na 10% zniżki (8 750 zł) może liczyć tylko cudzoziemiec.
W jeszcze lepszej sytuacji są Ukraińcy, czy szerzej „kandydaci z Europy Środkowo-Wschodniej”. Oni mogą liczyć na zniżkę w wysokości 15% (13 125 zł). To kupa pieniędzy, a na co może liczyć zwykły Polak z ulicy? Maksymalnie 5%. Tyle można otrzymać zniżki, jeżeli kandydat zapłaci za całe czesne z góry. Czyli zniżka będzie, jeżeli ktoś wyskrobie 83 125 zł. Reasumując, Politechnika Warszawska oferuje zniżki dla studentów i pracowników, cudzoziemców i bogatych Polaków.
Skandaliczną decyzję podjął rektor uczelni. Żadna uczelnia nie powinna faworyzować cudzoziemców! To akt dyskryminacji coraz powszechniej spotykany w naszym kraju. Warto choćby wskazać na kwestię pierwszeństwa Ukraińców w kolejkach do lekarzy w 2022 roku. Choć takie zasady nie były nigdzie zapisane, to praktyka ta istniała naprawdę zarówno w placówkach prywatnych, jak i publicznych. Jednak w niektórych sytuacjach Ukraińcy są traktowani wprost lepiej od Polaków.
Tak jest choćby z dostępem do usług medycznych osób nieubezpieczonych. Ukraińcy mogą leczyć się za darmo, Polacy zaciągają wtedy dług. To jest nasz kraj i my tu jesteśmy gospodarzem, nie możemy pozwolić na żaden akt dyskryminacji naszego narodu przez nasze własne państwo.
Politechnika Warszawska organizuje też w swoich budynkach doroczny „Dzień Ukrainy” (zupełnie jakby ten kraj był jakąś świętością) oraz „Polsko-Ukraiński Dzień Wspólny Rektorów na PW”, tak jakby Ukraińcy mieli jakikolwiek pozytywny wpływ na polską naukę wyższą. Bierze też udział w programie NAWA Ukraina, w ramach którego prowadzona jest kooperacja ze skompromitowanymi, pełnymi korupcji ukraińskimi uczelniami.
Co ciekawe, po ujawnieniu powyższych faktów, uczelnia błyskawicznie zmieniła swoją stronę internetową w tym zakresie. Poniżej zrzuty ekranu sprzed zmian i po ich wprowadzeniu. Nie wiadomo, czy zniżki zniesiono, czy też po prostu zostały ukryte przed opinią publiczną i przez cały czas funkcjonują.
Zrzut ze strony przed korektą
Zrzut ze strony po korekciePolecamy również: Wałbrzych wycofa się ze współpracy z banderowcami?
