Tusk has assigned an urgent task to ministers. It concerns the Nawrocki case

upday.com 4 hours ago
Zdjęcie: Donald Tusk, fot. Szymon Pulcyn/PAP


Premier Donald Tusk zlecił ministrom, by pilnie przygotowali rekomendacje, w jaki sposób polskie prawo może chronić skutecznie seniorów przed "wyłudzeniami i zwykłymi naciągaczami". Szef rządu poinformował o tym przed wtorkowym posiedzeniem Rady Ministrów.


Premier w wypowiedzi przed posiedzeniem rządu odniósł się do szumu medialnego wokół sprawy - jak mówił - "dotyczącej mieszkania i tych wątpliwości wokół działań jednego z kandydatów" na prezydenta. Podkreślił, iż rolą rządu nie jest ocenianie działań kandydatów w wyborach prezydenckich, jednak sprawa ta "z całą mocą" przypomina o problemie, na który wielokrotnie zwracał uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich.

"Czyli dużej skali wyłudzeń, oszustw, w których ofiarą padają ludzie starsi, w trudnej sytuacji finansowej i którzy oddają swoje mieszkanie w zamian za, na przykład, pożyczkę albo opiekę, pomoc (...) często padają ofiarą innego typu wyłudzeń, oszustw, manipulacji, nie tylko ze strony osób fizycznych, ale czasami też firm" - powiedział.

Zwrócił się do minister ds. polityki senioralnej Marzeny Okły-Drewnowicz, by wspólnie w ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem, traktując to jako bardzo pilne zadanie, przygotowali "rekomendacje, w jaki sposób polskie prawo może chronić skutecznie seniorów przed wyłudzeniami i przed zwykłymi naciągaczami".

Wydaje mi się, iż to jest najlepsza odpowiedź na to wielkie zamieszanie, jakie dzisiaj przez Polskę się przetacza - ocenił.

Afera mieszkaniowa Nawrockiego

To odniesienie do sprawy mieszkania w Gdańsku, które - jak napisał Onet - kandydat na prezydenta popierany przez PiS Karol Nawrocki przejął od starszego mężczyzny w zamian za opiekę nad nim; ostatecznie jednak Jerzy Ż. trafił do domu opieki społecznej.

Sztab Nawrockiego w oświadczeniu napisał, iż Jerzy Ż. to sąsiad Nawrockiego, któremu ten od wielu lat pomagał oraz iż to on przekazał mężczyźnie pieniądze na wykup mieszkania, które ten obiecał przekazać Nawrockiemu za świadczoną pomoc.

We wtorek opublikowane zostało oświadczenie majątkowe Nawrockiego złożone w 2021 r., w którym podano, iż razem z żona są właścicielami dwóch mieszkań o powierzchni 57 m2 oraz ok. 30 m2, a Nawrocki ma także 50-procentowy udział w mieszkaniu jego żyjącej matki.

Podczas debaty "Super Expressu" 28 kwietnia Nawrocki oświadczył, iż jest przeciwnikiem podatku katastralnego i będzie obrońcą przed tym podatkiem. Dodał, iż mówi to "w imieniu zwykłych Polek i Polaków, takich jak on, którzy mają jedno mieszkanie".

Później Onet napisał, iż wbrew tej deklaracji Nawrocki ma dwa mieszkania, a nie jedno; poza mieszkaniem w Gdańsku, w którym mieszka wraz z rodziną, posiada w Gdańsku również kawalerkę, której właścicielem był wcześniej Jerzy Ż. Według Onetu w 2017 r. 80-letni dziś mężczyzna przekazał swoją kawalerkę Nawrockim, w zamian za to mieli się nim opiekować. Z ustaleń Onetu wynika jednak, iż starszy mężczyzna trafił do państwowego Domu Opieki Społecznej. Ponadto za jego utrzymanie płaci miasto Gdańsk, a kandydat PiS na prezydenta, nie dokłada ani grosza.

We wtorek poseł PiS Przemysław Czarnek powiedział, iż Nawrocki odkupił mieszkanie od Jerzego Ż., któremu wcześniej pomagał, i nie ma pomiędzy nimi żadnej umowy o przejęciu opieki.

Rzeczniczka sztabu kandydata popieranego przez PiS Emilia Wierzbicki wcześniej oświadczyła, iż Nawrocki nigdy w tym mieszkaniu nie mieszkał, nie wynajmował, ani nie czerpał z niego jakiejkolwiek korzyści majątkowej, opłaty za nie uiszcza do dziś, natomiast dysponentem mieszkania jest wciąż pan Jerzy. Dodała ponadto, iż "kontakt z panem Jerzym urwał się w grudniu 2024 roku. (...) Karol Nawrocki próbował odnaleźć go poprzez sąsiadów i znajomych, jednak bezskutecznie".

Opiekunka seniora zabrała głos

Onet we wtorek opublikował rozmowę z opiekunką Jerzego Ż. z pomocy społecznej, Anną Kanigowską, która miała się nim opiekować od wiosny 2022 r. do wiosny 2023 r. Według niej "pan Jerzy żył w nędzy", "praktycznie nic nie miał" oraz iż "bez przydziału z MOPR" i bez dokonywanych przez nią zakupów "nie miałby jedzenia"; opiekunka powiedziała, iż próbowała się dowiedzieć od Nawrockiego, dlaczego nie pomaga emerytowi, skoro przejął jego mieszkanie w zamian za opiekę i iż wysłała do Nawrockiego w tej sprawie list.

Według Kanigowskiej Nawrocki "chciał tylko przejąć mieszkanie, a potem po prostu wszystko miał gdzieś". Dodała, iż nigdy nie spotkała się "z tak bezczelnym oszustwem".

PAP

Read Entire Article