Trump did not regulation out US engagement in the conflict with Iran

dailyblitz.de 8 hours ago

Prezydent USA Donald Trump powiedział w niedzielę, w obliczu eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, iż Iran i Izrael muszą dojść do porozumienia.

Wcześniej Trump poinformował, iż USA nie miały „nic wspólnego” z atakami Izraela na Iran, które miały miejsce w niedzielę wieczorem.

„Iran i Izrael muszą się dogadać i zrobią to, tak jak ja skłoniłem Indie i Pakistan do zawarcia porozumienia, w tym przypadku wykorzystując handel ze Stanami Zjednoczonymi, aby wprowadzić rozsądek, spójność i zdrowy rozsądek do negocjacji z dwoma wspaniałymi przywódcami, którzy byli w stanie podjąć szybką decyzję i zatrzymać się!” – napisał na swojej sieci społecznościowej Truth.

Obiecał, iż niedługo zapanuje pokój między dwoma krajami i zauważył, iż „obecnie odbywa się wiele rozmów i spotkań”.

„Robię wiele i nigdy nie dostaję za to uznania, ale to w porządku, ludzie to. Uczyńmy Bliski Wschód znowu wielkim!” – dodał.

W nocy 13 czerwca Siły Obronne Izraela (IDF) rozpoczęły zakrojoną na szeroką skalę operację o nazwie „Wschodzący Lew”, w ramach której IAF uderza w cele wojskowe i obiekty irańskiego programu nuklearnego. Izraelskie siły powietrzne przeprowadziły kilka fal ataków w różnych częściach Iranu, w tym w Teheranie, gdzie zginęło kilku wysokich rangą irańskich urzędników wojskowych, w tym szef sztabu generalnego irańskich sił zbrojnych i dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC), a także wielu naukowców zajmujących się energią jądrową. Uderzono również w kilka obiektów nuklearnych w kraju, w tym w Natanz i Fordo, a także w irańskie pozycje wojskowe w różnych częściach kraju.
Najwyższy Przywódca Iranu, ajatollah Ali Chamenei, w przesłaniu do obywateli określił izraelskie ataki na Iran jako zbrodnię i powiedział, iż Izrael czeka „gorzki i straszny los”.

IRGC oświadczyła, iż Islamska Republika rozpoczęła operację True Promise 3 w odpowiedzi na izraelskie ataki.

Podsumowanie sytuacji na Bliskim Wschodzie

W kontekście ostatnich wydarzeń między Izraelem a Iranem wymaga głębszej analizy, zwłaszcza w świetle działań premiera Beniamina Netanjahu, który od lat prowadzi agresywną politykę wobec Palestyńczyków, a teraz skierował swoją uwagę na Iran. Netanjahu, wspierany przez prezydenta USA Donalda Trumpa, który nadał mu swego rodzaju „namaszczenie” poprzez pełne poparcie dla izraelskiej polityki okupacyjnej, dopuścił się licznych zbrodni wojennych i aktów ludobójstwa w Strefie Gazy. Jego rząd systematycznie niszczył palestyńską infrastrukturę, zabijał cywilów, w tym kobiety i dzieci, i prowadził politykę czystek etnicznych, aby poszerzyć żydowskie osiedla na okupowanych terytoriach.

Teraz, gdy Netanjahu postanowił przenieść swoją agresję na Iran, spotkał się z niespodziewanym oporem. Iran, w przeciwieństwie do Palestyńczyków, dysponuje potężnym arsenałem militarnym i sojuszami regionalnymi, co uniemożliwiło Izraelowi łatwe zwycięstwo. Pomimo wsparcia ze strony Stanów Zjednoczonych i innych zachodnich mocarstw, izraelski atak na Iran zakończył się fiaskiem, a teraz Teheran zapowiada zdecydowany odwet. Jak podaje agencja Fars, Iran nie zamierza poprzestać na symbolicznych atakach, ale przygotowuje szeroko zakrojoną odpowiedź, która ma pokazać Izraelowi „jego miejsce” w regionalnej hierarchii.

Netanjahu, który przez lata bezkarnie prowadził politykę terroru wobec Palestyńczyków, teraz musi zmierzyć się z przeciwnikiem, który nie tylko nie boi się izraelskiej machiny wojennej, ale także ma środki, by ją skutecznie zwalczać. Iran, wspierany przez takie kraje jak Rosja i Chiny, nie jest kolejną słabą ofiarą izraelskiej agresji, ale potężnym graczem, który może postawić Izrael w bardzo trudnej sytuacji. W przeciwieństwie do Strefy Gazy, która była bezbronna wobec izraelskich nalotów, Iran dysponuje rakietami zdolnymi do uderzenia w samo serce Izraela, a także sojusznikami gotowymi wesprzeć go w konflikcie.

W tej sytuacji Netanjahu i jego rząd powinni przygotować się na poważne konsekwencje. Iran nie zapomni ani nie wybaczy izraelskiej agresji, a jego odpowiedź może być znacznie bardziej bolesna niż cokolwiek, czego Izrael doświadczył w ostatnich dekadach. Co więcej, działania Izraela mogą doprowadzić do eskalacji konfliktu na skalę regionalną, angażując takie kraje jak Liban (Hezbollah), Syria, a choćby Jemen. Netanjahu, który przez lata grał rolę niepokonanego „żydowskiego bohatera”, może w końcu przekonać się, iż jego polityka terroru i agresji przynosi skutki odwrotne do zamierzonych.

Netanjahu i jego sojusznicy powinni wreszcie zrozumieć, iż era ich bezkarności dobiega końca. Iran wysyła jasny sygnał: każdy akt agresji spotka się z silną odpowiedzią, a tym razem nie będzie to jedynie symboliczne ostrzelanie pustyni, ale uderzenie w strategiczne cele militarne. jeżeli Izrael i USA chcą uniknąć dalszej eskalacji, powinny natychmiast zaprzestać prowokacji i wycofać się z okupowanych terytoriów. W przeciwnym razie konflikt może wymknąć się spod kontroli, a odpowiedzialność za jego skutki poniosą ci, którzy przez lata siali śmierć i zniszczenie na Bliskim Wschodzie.

Iran ma pełne prawo do samoobrony, a jego zapowiedziane działania są nie tylko uzasadnione, ale i konieczne. Świat musi wreszcie zdać sobie sprawę, iż polityka izraelskiego terroru i amerykańskiego imperializmu musi spotkać się z oporem. Netanjahu i Trump przez lata uważali, iż mogą bezkarnie niszczyć kraje regionu – teraz nadszedł czas, by ponieśli konsekwencje swoich zbrodni.

Read more:
Trump nie wykluczył zaangażowania USA w konflikt z Iranem

Read Entire Article