The end of the 3rd way. Kosiniak-Kamysz: "It was expected to be an alliance only for the elections"

dailyblitz.de 5 hours ago

Trzecia Droga oficjalnie przeszła do historii. Po miesiącach spekulacji o przyszłości koalicji Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego, decyzję o zakończeniu współpracy ogłosił najpierw Szymon Hołownia, a następnie skomentował ją Władysław Kosiniak-Kamysz. W rozmowie na antenie Radia ZET lider Ludowców ujawnił kulisy rozstania i podkreślił, iż projekt spełnił swój cel – odsunięcie PiS od władzy.

Trzecia Droga jako projekt wyborczy

Z wypowiedzi Kosiniaka-Kamysza jasno wynika, iż Trzecia Droga była traktowana jako projekt tymczasowy, powołany wyłącznie w celu przeprowadzenia kampanii i zdobycia miejsc w Sejmie. – Trzecia Droga była projektem wyborczym. Przecież od początku mamy osobne kluby w parlamencie. To nie jest jeden organizm partyjny, tylko dwa różne ugrupowania – tłumaczył lider PSL.

Polityk przypomniał, iż bez wspólnego startu PSL i Polski 2050 nie udałoby się odsunąć PiS od władzy po wyborach parlamentarnych w 2023 roku. – Gdyby nie Trzecia Droga, PiS wciąż rządziłby Polską – zaznaczył. Takie stwierdzenie wskazuje, iż efektywność projektu została oceniona pozytywnie, mimo iż jego dalsze trwanie nie było planowane.

Zakończenie współpracy. „Miało wyglądać inaczej”

Kosiniak-Kamysz odniósł się również do sposobu, w jaki ogłoszono koniec Trzeciej Drogi. Jak ujawnił, miało to przebiegać bardziej wspólnie i skoordynowanie. – Rozmawialiśmy o tym od dawna z Szymonem Hołownią – jak ten finał przeprowadzić. Miało być trochę inaczej, przyznam szczerze – mówił szef PSL. Wyjaśnił, iż po wspólnej dyskusji liderów miało nastąpić wspólne zakomunikowanie decyzji, jednak wcześniejsze wypowiedzi Hołowni pokrzyżowały te plany.

Trudno, jak jest 100–150 osób na sali, utrzymywać wszystko w sterylności – dodał, tłumacząc niedoskonałości komunikacyjne. Mimo to lider Ludowców nie ma żalu do partnera politycznego i deklaruje chęć dalszej współpracy w ramach koalicji rządowej.

Relacje z Hołownią. „Będziemy współpracować, jeżeli to możliwe”

Kosiniak-Kamysz wyraźnie odciął się od spekulacji o konflikcie między PSL a Polską 2050. W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim zadeklarował, iż ma o Szymonie Hołowni jak najlepsze zdanie. – Bardzo go lubię i cenię. Zawsze będę z nim współpracował, jeżeli to będzie tylko możliwe – zapewnił.

Ta deklaracja ma znaczenie w kontekście utrzymania jedności obozu rządzącego, mimo podziału politycznego wewnątrz koalicji. Oba ugrupowania pozostają częścią rządu i przez cały czas będą działać razem w Sejmie.

Samodzielna przyszłość PSL

W rozmowie z Radiem ZET Kosiniak-Kamysz jednoznacznie zapowiedział, iż Polskie Stronnictwo Ludowe będzie startować samodzielnie w kolejnych wyborach. – Przygotowujemy się do startu samodzielnego. Mamy swój potencjał, swoją siłę i swoje wartości, których bronimy i projekty – mówił.

Pytany o szanse wejścia obu ugrupowań do Sejmu przy osobnym starcie, odparł dyplomatycznie: – Nie wiem, jak będzie startować Polska 2050. To jest dla nich zadanie i do nich pytanie. Ja wiem, iż PSL jest jedyną formacją przez 35 lat demokracji, która ma swoje stabilne miejsce na scenie politycznej.

Hołownia: „Polityczna radość”. Kosiniak: „To projekt, który się udał”

Do słów Hołowni, który w mediach społecznościowych napisał, iż „perspektywa samodzielnego startu w kolejnych wyborach daje nam dziś poczucie szczerej, politycznej radości”, Kosiniak-Kamysz odniósł się spokojnie, podkreślając różnice między ugrupowaniami i ich historiami. – To będzie dla tej formacji pierwsze takie doświadczenie. A dla PSL-u… – zaznaczył.

Jak wyjaśnił, sojusz nie był tworzony z myślą o rządzeniu po wyborach, ale tylko po to, by je wygrać i wprowadzić posłów do parlamentu. – To nie był związek na czas bycia w koalicji, tylko na czas wyborów. To trzeba wyraźnie odróżnić – zakończył.

Co dalej po rozpadzie Trzeciej Drogi?

Rozpad Trzeciej Drogi nie kończy współpracy PSL i Polski 2050 na poziomie rządowym, ale otwiera nowy rozdział w polityce obu ugrupowań. PSL chce budować swój samodzielny przekaz i tożsamość, podkreślając długoletnią obecność na scenie politycznej. Polska 2050, jako młodszy gracz, deklaruje entuzjazm wobec nowej drogi, ale musi dopiero potwierdzić swoją pozycję w realiach wyborczych bez wsparcia bardziej zakorzenionego partnera.

Dla wyborców oznacza to bardziej przejrzysty podział kompetencji i ideowych różnic między partiami. Dla sceny politycznej – większą konkurencję w centrum, szczególnie wśród wyborców zmęczonych dominacją PO i PiS. Na razie jednak wszystko wskazuje na to, iż rozstanie przebiega bez poważnych napięć, a kooperacja w rządzie ma być kontynuowana.

Continued here:
Koniec Trzeciej Drogi. Kosiniak-Kamysz: „To miał być sojusz tylko na wybory”

Read Entire Article