
Kiedy szef ukraińskiej dyplomacji był w Warszawie, a Donald Tusk w Ankarze mówił o historycznym przełomie, w Paryżu spotkali się szefowie resortów obrony Francji, Niemiec, Włoch, Wielkiej Brytanii i Polski. Byli też przedstawiciele Ukrainy, NATO i Unii Europejskiej.