Rzecznik rządu komentował decyzję irańskiego parlamentu o zamknięciu cieśniny Ormuz w programie „Gość Wydarzeń” emitowanym na antenie Polsat News. Adam Szłapka był dopytywany przez prowadzącego, czy Polsce grożą braki paliwa.
— Po pierwsze mamy zapasy ropy naftowej na 96 dni. Po drugie mamy bardzo zdywersyfikowane kierunki dostaw ropy. To Norwegia, Stany Zjednoczone, Arabia Saudyjska, która ma naftoporty także na Morzu Czerwonym. W tej sytuacji ropa nie musi przepływać przez cieśninę Ormuz — mówił rzecznik rządu.
Rzecznik rządu powiedział o polskich zapasach ropy naftowej. Zaatakował go polityk PiS
Na wypowiedź Szłapki w ostry sposób zareagował Rafał Bochenek. Rzecznik PiS zaatakował go na portalu X. „Po pierwsze panie Adamie Szłapka ta wypowiedź jest skrajnie nieodpowiedzialna: w dobie wojen i napięć międzynarodowych ujawniać de facto wielkość zapasów ropy naftowej? Przecież to zagrożenie dla naszej gospodarki…” — zaczął.
Zarzucił też „partyjnym fachowcom PO”, iż gdyby nie kontrakty sportowe realizowane przez byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka, to w tej chwili nasz kraj nie miałby żadnych innych źródeł dostaw paliwa. „Chyba iż przez cały czas pompowalibyście do Polski ruską ropę…” — dodał.
Na wpis Bochenka zareagował sam Szłapka. „Panie Pośle, w Pana przypadku to raczej niewiedza niż cyniczna dezinformacja. Następnym razem, zanim Pan coś napisze, to lepiej sprawdzić” — napisał rzecznik rządu, tłumacząc przy tym, iż jawność poziomu zapasów państwa wynika z przepisów prawa zarówno polskiego, jak i europejskiego. „W sytuacjach, gdy dochodzi do ich interwencyjnego zmniejszenia, są one na bieżąco uzupełniane” — podsumował.
Irański parlament chce zamknąć cieśninę Ormuz. To najważniejszy szlak morski
Cieśnina Ormuz jest kluczowym szlakiem morskim, który jako jedyny umożliwia transport ropy z Zatoki Perskiej na otwarte wody. Każdego dnia przepływa tamtędy około 18 mln baryłek surowca, co odpowiada niemal 20 proc. globalnego dziennego zapotrzebowania na ropę naftową. W niedzielę irański parlament zagłosował za jej zamknięciem po ataku USA na ten kraj.
