Rosyjskie władze powiadomiły o zatrzymaniu Jamesa Andersona w listopadzie ubiegłego roku, opisując go jako byłego brytyjskiego żołnierza. Szef dyplomacji Wielkiej Brytanii David Lammy zadeklarował wówczas, iż Londyn uczyni wszystko, co w jego mocy, by zapewnić mężczyźnie pomoc.