Wyniki sondażu Pollster przeprowadzonego 5–6 czerwca dla tygodnika „Najwyższy Czas!” i portalu NCzas.info pokazują zaskakujący obraz politycznego krajobrazu wśród zdecydowanych wyborców. Na prowadzeniu znajduje się Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 33,3%, tuż za nim Koalicja Obywatelska z 30,5%. Te dwa ugrupowania wciąż dominują, ale prawdziwe zaskoczenie kryje się gdzie indziej.
Konfederacja Wolność i Niepodległość uzyskała 13,5%, co daje jej trzecie miejsce. Jednak debiutująca w sondażu Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna zdobyła aż 6,9%. To pokłosie dobrego wyniku lidera w I turze wyborów prezydenckich.
To poparcie nie wzięło się znikąd. Wyborcy Brauna to elektorat wyrazisty, niechętny wobec dotychczasowego kursu Konfederacji WiN. Uważają ją za zbyt miękką i oderwaną od radykalnego, antysystemowego przekazu, który ich przyciąga. Z tego powodu Konfederacja Korony Polskiej będzie prawdopodobnie rosnąć właśnie kosztem swojego byłego środowiska. To zła wiadomość dla Krzysztofa Bosaka i Sławomira Mentzena, którzy nie mają dziś klarownej odpowiedzi na ofensywę Brauna.
W cieniu tej rywalizacji coraz słabiej wypadają partie centrowe i lewicowe. Razem z wynikiem 5,5%, Nowa Lewica (5,1%) balansują na granicy progu wyborczego. To poważny sygnał, iż ich przekaz nie trafia już do masowego wyborcy. Trzecia Droga, która ostatnio startowała jako koalicja, w ogóle nie weszłaby do Sejmu, gdyż próg to 8 %.
Koalicja Obywatelska mimo silnej pozycji nie potrafi wyjść z bańki, a PiS utrzymuje dominację bez większych emocji. Na marginesie pozostają inne formacje – razem zaledwie 0,1%.
Jeśli taki trend się utrzyma, Konfederacja Korony Polskiej może niedługo stać się głównym reprezentantem wyborców antysystemowych. A to oznacza, iż sejmowa układanka po kolejnych wyborach może wyglądać zupełnie inaczej niż dziś.
