

Polska placówka dyplomatyczna we Włoszech, kierowana przez Ryszarda Schnepfa, najwidoczniej „zapomniała” o tym, by 15 sierpnia w Święto Wojska Polskiego skierować jakiegokolwiek swojego przedstawiciela pod Monte Cassino. „Poza Polakami, którzy zaglądali tego dnia na cmentarz z odruchu serca, nikt z polskich instytucji państwowych, dyplomatycznych we Włoszech nie złożył na cmentarzu wieńca, czy jakiegokolwiek znaku czci i pamięci” – zrelacjonował Tomasz Łysiak w komentarzu na łamach serwisu niezalezna.pl. Szokujące? W państwie rządzonym przez ekipę Donalda Tuska już nie, ale z pewnością smutne.
Opisał to i pokazał na zdjęciach red. Tomasz Łysiak. Jak zaznaczył, „szkoda, iż kierujący ambasadą RP w Rzymie Ryszard Schnepf nie zadbał o to, by w Święto Wojska Polskiego, w ten najważniejszy dzień upamiętniający chwałę i bohaterstwo żołnierza polskiego, na najważniejszym polskim cmentarzu wojennym – pod Monte Cassino – pojawiła się choćby wiązanka kwiatów, lub choć jeden znicz”.
Kiedy w Dzień Wojska Polskiego szliśmy z wiązanką biało-czerwonych kwiatów długą aleją w stronę cmentarza, zobaczyliśmy przy wejściu grupę ludzi z Polski. Oni także przypatrywali nam się badawczo, widzieli iż jesteśmy odświętnie ubrani, iż mamy kwiaty
— czytamy.
Od razu spytali – „Państwo z ambasady, oficjalna delegacja?”. Gdy usłyszeli, iż przychodzimy prywatnie, jesteśmy dziennikarzami Strefy Wolnego Słowa, westchnęli ze smutkiem – „No właśnie, bo nic nie ma na cmentarzu, pomodliliśmy się i te modlitwy zostawiliśmy my, ale myśleliśmy, iż coś będzie z jakiejś polskiej instytucji…”
— przedstawił red. Łysiak.
ZOBACZ również materiał „Wiadomości wPolsce24” właśnie na ten temat:
olnk/niezalezna.pl