Polityczny populizm i mijanie się z prawdą w Polsce są niestety nierzadkim zjawiskiem. Kiedy w grę wchodzą ogromne pieniądze, emocje dodatkowo rosną. Nic więc dziwnego, iż słowa ministra ds. Unii Europejskiej i rzecznika rządu wzbudziły wątpliwości podejrzliwych. Jego wypowiedź z rzeczywistością zderzył Demagog.
Adam Szłapka nie kłamał, powiedział prawdę. Polska może dostać ogromny zastrzyk gotówki z UE
Specjalizująca się w weryfikowaniu informacji polityków redakcja Demagoga sprawdziła, jak wygląda projekt wieloletniego budżetu Unii Europejskiej, czyli Wieloletnie Ramy Finansowe (WRF) na lata 2028–2034. Jego zarys 16 lipca 2025 roku przyjęła Komisja Europejska, a dwa dni później o szczegółach poinformował Adam Szłapka.
"Komisja Europejska dziś pokazała liczby w propozycji budżetu na następne 7 lat. Najwięcej 123 mld euro ma dostać… Polska" – informował wówczas we wpisie na X polski polityk. Okazuje się, iż miał rację.
Z budżetu UE, który wyniesie 2 biliony euro, blisko 48 proc. trafi do państw członkowskich. Pieniądze będą przeznaczane przede wszystkim na politykę rolnictwa, spójności, morską czy spraw wewnętrznych. Aż 123,3 mld euro z tej kwoty ma otrzymać Polska. To najwyższa kwota w całej Unii. Do drugiej w kolejności Francji trafi 90,1 mld euro.
Pieniądze dla Polski z UE nie są jeszcze pewne. Potrzebne są kolejne dwie decyzje
Zanim jednak zaczniemy dzielić unijne pieniądze, trzeba będzie zaczekać na zatwierdzenie budżetu. Żeby ten wieloletni plan mógł wejść w życie, potrzebne są jeszcze dwie zgody. Nad założeniami projektu będą teraz dyskutować Rada Unii Europejskiej oraz Parlament Europejski.
Żeby projekt stał się obowiązującym budżetem, Rada musi przegłosować go jednogłośnie. Później zostanie jeszcze poparcie go przez Parlament Europejski. Dopiero wtedy wejdzie w życie.
