Wall Street Journal podał w środę, powołując się na przedstawicieli władz USA, iż Stany Zjednoczone przekażą Ukrainie dane wywiadowcze, które umożliwią prowadzenie ataków rakietowych na cel rosyjską infrastrukturę energetyczną. Gazeta zaznacza także, iż prezydent Donald Trump zgodził się na udostępnianie tych informacji, a administracja rozważa dostarczenie Ukrainie dodatkowej broni.
Jak podano, Stany Zjednoczone apelują również do sojuszników z NATO, aby udzielili Ukrainie podobnego wsparcia.
Trump zaczął pomagać Ukrainie
Źródła cytowane przez dziennik podkreśliły, iż będzie to pierwszy przypadek, gdy administracja Donalda Trumpa poprze ukraińskie uderzenia z użyciem pocisków dalekiego zasięgu na rosyjską infrastrukturę energetyczną położoną w głębi kraju. Sam prezydent USA wyraził zgodę na takie ataki – potwierdził w telewizji Fox News specjalny wysłannik Stanów Zjednoczonych do spraw Ukrainy, Keith Kellogg.
Dzięki informacjom wywiadowczym od USA Ukraina będzie lepiej przygotowana do uderzeń w rafinerie, rurociągi, elektrownie i inną infrastrukturę położoną daleko od jej granic. Celem tych działań ma być ograniczenie przychodów Kremla oraz dostępu do ropy, które finansują rosyjską wojnę.
Pociski Tomahawk
Wall Street Journal poinformował wcześniej, iż Donald Trump w rozmowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim zadeklarował gotowość do zniesienia ograniczeń dotyczących użycia amerykańskiej broni do ataków na cele w głębi Rosji. Z kolei portal Axios podał, iż Zełenski zwrócił się do Trumpa z prośbą o dostarczenie pocisków manewrujących Tomahawk, o zasięgu około 1600 kilometrów. Decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta.
Axios zauważył, iż Ukraina wielokrotnie w ostatnim roku poruszała w rozmowach z USA kwestię otrzymania pocisków Tomahawk. Jak przekazało jedno ze źródeł, był to jedyny typ uzbrojenia z listy, którego sprzedaż Ukrainie w ramach dostaw dla państw NATO została zablokowana przez prezydenta Trumpa.
