To, co początkowo mogło uchodzić za lokalny spór o przywództwo partyjne, gwałtownie przekształciło się w moment weryfikacji, czy instytucje demokratyczne Turcji są jeszcze w stanie zagwarantować przestrzeń dla realnej opozycji w obliczu coraz bardziej scentralizowanych rządów prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana.