Mieszkańcy Osin w powiecie łukowskim na Lubelszczyźnie przeżyli chwile grozy, gdy w nocy z wtorku na środę (19/20 sierpnia) w ich okolicy doszło do potężnej eksplozji. Niezidentyfikowany obiekt spadł na pole kukurydzy, wywołując wstrząs odczuwalny w promieniu kilometrów. Incydent natychmiast wywołał falę spekulacji, zważywszy na bliskość granicy z Ukrainą i Białorusią. Szybka reakcja służb i oficjalny komunikat Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ) rzuciły światło na to tajemnicze zdarzenie, przynosząc uspokojenie, ale i zaskakujące ustalenia dotyczące natury obiektu.
Co wydarzyło się w Osinach? Świadkowie mówią o wstrząsie
Tuż przed godziną 2:00 w nocy, ciszę w Osinach przerwał potężny huk. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Łukowie otrzymał zgłoszenie o wybuchu na jednym z pól kukurydzy. Siła eksplozji była tak duża, iż obudziła mieszkańców i wywołała realne zniszczenia w pobliskich budynkach. „Obudził mnie potężny huk, od którego zatrzęsły się szyby w oknach” – relacjonował jeden z mieszkańców lokalnym dziennikarzom, dodając, iż dopiero rano zauważył światła radiowozów.
Inny świadek potwierdził w rozmowie z TVN24: „Było około północy i był straszny strzał, coś wybuchło, aż dom się cały zatrząsł”. Co więcej, siła uderzenia była na tyle duża, iż „szyby w oknach wywalało w pięciu czy sześciu budynkach, a choćby w oborach drzwi zostały wyrzucone” – przekazał kolejny mieszkaniec. Na szczęście, pomimo tak dramatycznych doniesień, asp. szt. Marcin Józwik z łukowskiej policji potwierdził, iż nikt nie został poszkodowany, choć szyby zostały wybite w trzech pobliskich domach.
Krater i „śmigło” – pierwsze doniesienia z miejsca zdarzenia
Na miejscu zdarzenia obraz był jednoznaczny: na polu kukurydzy powstał wyraźny krater. Wokół niego, w promieniu kilkudziesięciu metrów, porozrzucane były nadpalone szczątki – zarówno metalowe, jak i plastikowe. Według nieoficjalnych informacji lokalnego portalu lukow.tv, wśród znalezionych fragmentów uwagę służb zwrócił element przypominający śmigło. Te wstępne obserwacje budziły wiele pytań dotyczących pochodzenia i rodzaju obiektu.
Dodatkowym dowodem potwierdzającym skalę wydarzenia było nagranie z kamery monitoringu zamontowanej na jednym z pobliskich domów. Film ukazuje jasny rozbłysk na nocnym niebie, po którym chwilę później następuje potężny huk. To nagranie, wraz z relacjami świadków i fizycznymi dowodami z terenu, stanowiło klucz do rozpoczęcia szczegółowego śledztwa przez odpowiednie służby, w tym wojsko.
Oficjalny komunikat Dowództwa Operacyjnego RSZ. Co wykryły radary?
W obliczu rosnących obaw i spekulacji, tuż przed godziną 9:00 w środę, Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ) wydało najważniejszy komunikat. To właśnie ta informacja rozwiała największe wątpliwości. „Po przeprowadzeniu wstępnych analiz zapisów systemów radiolokacyjnych, minionej nocy nie zarejestrowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej ani z kierunku Ukrainy, ani Białorusi” – czytamy w oświadczeniu DORSZ. Ta informacja była niezwykle ważna, biorąc pod uwagę położenie Osin – około 120 km od granicy z Ukrainą i około 100 km od granicy z Białorusią.
DORSZ podało również wstępną ocenę znalezionego obiektu. Według ekspertów, „może stanowić element starego silnika ze śmigłem”. Ta hipoteza, choć na pierwszy rzut oka zaskakująca, wskazuje na znacznie mniej dramatyczny scenariusz niż początkowo zakładano. Obiekt został przekazany do Centrum Operacji Powietrznych – Dowództwa Komponentu Powietrznego, gdzie zostanie poddany dalszym, szczegółowym badaniom.
Działania służb i zapewnienia o bezpieczeństwie. Co dalej z obiektem?
Na miejscu zdarzenia natychmiast aktywowane zostały odpowiednie służby, w tym żołnierze Żandarmerii Wojskowej. Ich zadaniem jest przeprowadzenie szczegółowej analizy znalezionego obiektu oraz zabezpieczenie terenu. Dowództwo Operacyjne RSZ podkreśliło również, iż aktywowane zostały Lotnicze oraz Naziemne Zespoły Poszukiwawczo-Ratownicze. Ich celem jest dokładne sprawdzenie rejonu zdarzenia w poszukiwaniu ewentualnych innych fragmentów lub śladów.
W komunikacie DORSZ zawarto również ważne zapewnienie dotyczące bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej. Podkreślono, iż system obrony powietrznej RP prowadzi całodobową obserwację przestrzeni powietrznej i pozostaje w pełnej gotowości. To kluczowa informacja dla mieszkańców Polski, wskazująca, iż pomimo dramatycznych okoliczności zdarzenia pod Łukowem, sytuacja jest monitorowana i nie ma bezpośredniego zagrożenia wynikającego z naruszenia granic państwa.
Read more:
Nocna eksplozja w Polsce. Wojsko ujawnia, co spadło w polu kukurydzy