Niemcy wskazały czerwoną linie po szczycie w USA. Mocne słowa Merza

natemat.pl 3 hours ago
Podczas spotkania prezydenta USA i przywódców europejskich w Waszyngtonie podjęto szereg ustaleń. Dotyczą szczytu Ukraina-Rosja oraz konkretnych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy ze strony USA.


Najbardziej namacalnym wynikiem tego szczytu jest zasadnicza zgoda Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego na ich spotkanie. Donald Trump napisał na swoim portalu społecznościowym Truth Social, iż rozmawiał telefonicznie z Putinem i przygotowuje takie dwustronne spotkanie.

Zełenski potwierdził, iż jest na nie gotowy. Kreml natomiast poinformował, iż Putin jest otwarty na pomysł bezpośrednich rozmów z Ukrainą.

Trójstronny szczyt Putin-Zełenski-Trump


Z informacji podanej przez kanclerza Friedricha Merza wynika, iż takie spotkanie może odbyć się „w ciągu najbliższych dwóch tygodni”. Jego dokładna data i miejsce nie były początkowo znane. Prezydent Francji Emmanuel Macron jako miejsce spotkania zaproponował Genewę. Uczestnicy szczytu w Waszyngtonie byli zgodni, iż spotkanie powinno odbyć się w Europie. Ostatni raz Putin i Zełenski spotkali się osobiście pod koniec 2019 roku w Paryżu, dzięki mediacji niemiecko-francuskiej.

Po spotkaniu Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina ma nastąpić trójstronny szczyt z udziałem Trumpa. Ma on dotyczyć dokładnych warunków zawarcia pokoju między Rosją i Ukrainą. Również w tym przypadku miejsce i data takiego spotkania nie są jeszcze znane.

Amerykańskie gwarancje bezpieczeństwa


Kanclerz Merz „bardzo zdecydowanie” z zadowoleniem przyjął fakt, iż USA „są gotowe udzielić gwarancji bezpieczeństwa i skoordynować to z Europejczykami”. Z kręgów niemieckiego rządu napłynęły informacje, iż sekretarz stanu USA Marco Rubio chce opracować koncepcję w tej sprawie. Ma zostać przyjęta przed trójstronnym spotkaniem Trumpa, Putina i Zełenskiego podczas wideokonferencji z Trumpem i Europejczykami. Według prezydenta Ukrainy plany dotyczące gwarancji bezpieczeństwa dla niej zostaną sformalizowane w ciągu najbliższych siedmiu do dziesięciu dni.

Europejczycy przez cały czas liczą na gwarancje podobne do artykułu 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, który stanowi stanowi, iż atak na jedno jego państwo członkowskie jest równoznaczny z atakiem na wszystkie. Nie jest jednak jasne, czy Trump naprawdę chce udzielić tak daleko idącej gwarancji. Mogłaby ona oznaczać, iż w przypadku późniejszego ataku Rosji na Ukrainę interweniowałyby wojska amerykańskie. Trump, podobnie jak Putin, odrzuca przystąpienie Ukrainy do NATO.

Sekretarz generalny NATO Mark Rutte nazwał wielkim krokiem fakt, iż prezydent USA zgodził się uczestniczyć w gwarancjach bezpieczeństwa. „To naprawdę przełom i to właśnie robi różnicę”.

Niemieckie oddziały pokojowe w Ukrainie


Francja i Wielka Brytania od dłuższego czasu dyskutują nad powołaniem europejskich sił pokojowych dla Ukrainy, które miałyby zagwarantować zawieszenie broni. Po szczycie w Waszyngtonie kanclerz Merz nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy Niemcy wezmą w nich udział.

Niemiecki przywódca podkreślił, iż „jest zbyt wcześnie, aby udzielić na to ostatecznej odpowiedzi”. Omówi tę kwestię z koalicją rządową w Berlinie. Chodzi tu również o kwestię, czy Bundestag będzie musiał podjąć „ewentualnie decyzje wymagające jego mandatu”.

Merz: Nie ma przymusu ws. ustępstw terytorialnych


Merz ponownie nazwał jednostronne roszczenia terytorialne Rosji czerwoną linią w rozmowach z Putinem. Ukrainie nie można „narzucić cedowania terytoriów”, powiedział. Kanclerz Niemiec podkreślił, iż żądanie przez Rosję Donbasu od Ukrainy jest porównywalne z rezygnacją USA z Florydy.

Kwestia ta nie była jednak omawiana podczas szczytu z Trumpem. Z kręgów rządowych napłynęły informacje, iż Zełenski może rozmawiać o utracie terytoriów tylko wtedy, gdy otrzyma „wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa”.

Sprawa zawieszenia broni


Merz ponownie wezwał podczas szczytu w Białym Domu do natychmiastowego zawieszenia broni i zaapelował do Trumpa o „wywarcie presji na Rosję”, aby Moskwa zaprzestała ataków na Ukrainę.

Apel ten spotkał się jednak z obojętnością ze strony Trumpa. „Możemy pracować nad porozumieniem, podczas gdy oni walczą”, jak podkreślił prezydent USA w Waszyngtonie. Trump już na Alasce podzielił pogląd Putina, iż zakończenie walk nie jest warunkiem wstępnym negocjacji pokojowych.

Bez sankcji ze strony USA


Trump nie wykazał również woli wywarcia presji na Putina poprzez nowe sankcje. Przed spotkaniem na Alasce prezydent USA zagroził jednak Putinowi „bardzo poważnymi konsekwencjami”, jeżeli ataki na Ukrainę nie ustaną.

(AFP/jak)


Opracowanie: Dagmara Jakubczak


Read Entire Article