Według danych Straży Granicznej, od początku roku zanotowano ponad 17 tysięcy przypadków prób nielegalnego przekroczenia granicy na odcinku polsko-białoruskim. W ubiegłej doby doszło do blisko 220 takich zdarzeń. Rzecznik Straży Granicznej, ppłk Andrzej Juźwiak, potwierdził, iż sytuacja na granicy jest coraz bardziej napięta i iż służby są przygotowane do wszelkich ewentualności.
Jednym z najpoważniejszych incydentów był atak na polskich mundurowych w okolicach placówki SG w Czeremsze. Grupa cudzoziemców próbowała nielegalnie przekroczyć granicę, a podczas próby powstrzymania grupy, ze strony białoruskiej poleciały kamienie oraz butelki, w tym koktajl Mołotowa, który eksplodował tuż przy polskich patrolach i migrantach, którzy już przekroczyli granicę.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zapowiada zdecydowaną odpowiedź na narastającą agresję. Szef MSWiA, Tomasz Siemoniak, rozmawiał już o sprawie z zastępcą komendanta SG i innymi ministrami, podkreślając, iż sprawa jest priorytetowa i zostanie wyjaśniona do końca. Siemoniak na platformie X zapowiedział, iż „każdy atak migrantów nielegalnie przekraczających granicę (przy współpracy białoruskich służb) na polskich funkcjonariuszy i żołnierzy spotka się ze zdecydowaną odpowiedzią z użyciem wszelkich dostępnych środków”.
Rzecznik MSWiA, Jacek Dobrzyński, przypomniał, iż żołnierze, funkcjonariusze Straży Granicznej i policjanci mają prawo do użycia wszystkich przewidzianych prawem środków przymusu bezpośredniego, łącznie z użyciem broni ostrej, jeżeli zagrożone jest ich zdrowie lub życie. Szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz, powtórzył, iż zmieniono prawo, aby żołnierze mieli jasne zasady użycia broni i pełną ochronę prawną.
Polska strona próbuje nawiązać kontakt z Białorusią w sprawie incydentu, ale bezskutecznie. Szef podlaskiej SG próbował kilkukrotnie skontaktować się ze swoimi odpowiednikami po stronie białoruskiej tuż po incydencie. Wysyłano również pismo do strony białoruskiej, które jak dotychczas pozostaje bez odpowiedzi.
Według danych ze strony Polskiej Agencji Prasowej, od początku roku Straż Graniczna zatrzymała ponad 12 tysięcy osób, które próbowały nielegalnie przekroczyć granicę. Służby szacują, iż około 70% z tych osób to obywatele Iraku, Afganistanu i Syrii.
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest coraz bardziej napięta i wymaga zdecydowanej odpowiedzi ze strony polskich władz. Rząd musi podejmować skuteczne działania, aby zapewnić bezpieczeństwo granicy i obywateli.