Media: Shock in the ruling camp after the election results. Everyone is waiting for Tusk's move

natemat.pl 1 day ago
"Plany koalicji 15 października właśnie się rozpadły jak domek z kart" – przyznają w rozmowie z Onetem politycy obozu władzy. Po przegranej Rafała Trzaskowskiego spodziewają się szybkiej reakcji Donalda Tuska. Premier prawdopodobnie będzie chciał umocnić rząd, pytanie jednak, czy wyciągnie przy okazji konsekwencje wobec osób współodpowiedzialnych za kampanię prezydenta Warszawy.


Jak twierdzi Onet, wyniki, które w nocy zaczęły przesądzać o wygranej Nawrockiego, były dla polityków obozu władzy szokiem. Część z nich wcześniej po cichu wierzyła, iż niedługo będą mogli przeforsować ważne zmiany z Trzaskowskim jako prezydentem. Teraz przyznają, iż mogą zapomnieć o realizacji wielu obietnic wyborczych.

"Plany rozpadły się jak domek z kart" – mówią.

Przypomnijmy, iż jeszcze o 21.00 wyniki exit poll wskazywały na zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego w II turze wyborów prezydenckich. Kandydat KO miał jednak nad Nawrockim minimalną przewagę – zaledwie 0,6 pkt proc. Po 22.00 okazało się, iż w sondażu late poll układ zmienił się na korzyść kandydata PiS. Wcześnie rano PKW skończyła liczenie głosów i już oficjalnie potwierdziła, iż to Nawrocki został wybrany na prezydenta.

— Zauważył pan, iż Donald nie wystąpił na wieczorze wyborczym? Stanął w cieniu. Chyba czuł, co się święci – powiedział Onetowi jeden z polityków obozu rządzącego.

Trzaskowski przegrywa wybory. Co zrobi Tusk?


Portal podaje, powołując się na rozmowy z politykami KO, iż możemy się spodziewać, iż Donald Tusk gwałtownie zabierze głos po przegranej kandydata swojej partii. Jeden ze scenariuszy, który od jakiegoś czasu krąży w kręgach rządowych, zakłada, iż premier będzie dążył do ucięcia dyskusji o ewentualnych przyspieszonych wyborach i wystąpi o wotum zaufania do rządu.

Sam Tusk zapowiadał już także, iż rząd czeka głęboka rekonstrukcja. Pytanie, czy obejmie ona również osoby współodpowiedzialne za kampanię Trzaskowskiego, np. ministrów Sławomira Nitrasa i Cezarego Tomczyka.

Premier miał być niezadowolony z kształtu kampanii KO, wcześniej krytykowali ją także różni eksperci.

– Gdy patrzę na oba sztaby z zewnątrz, to widzę, iż prawica i PO mają zupełnie inne podejście do profesjonalnej pracy. Mam wrażenie, iż dla ludzi z PiS profesjonalizm często jest ważniejszy niż poglądy. A w PO jest tak, iż oni sami wiedzą najlepiej. Mam wrażenie, iż od lat cierpią na ten problem. Kiedyś tak nie było. Kiedyś była większa otwartość na ludzi z zewnątrz. A teraz jest tak, iż oni sami, sami, sami. Wielu ma poczucie, iż należy postawić na autonomię i iż własnym sumptem, dzięki ludziom, których znamy i lubimy, są w stanie zrobić wszystko – mówił po I turze w rozmowie z naTemat Wiesław Gałązka, specjalista ds. wizerunku politycznego.

Read Entire Article