Jak twierdzi Onet, wyniki, które w nocy zaczęły przesądzać o wygranej Nawrockiego, były dla polityków obozu władzy szokiem. Część z nich wcześniej po cichu wierzyła, iż niedługo będą mogli przeforsować ważne zmiany z Trzaskowskim jako prezydentem. Teraz przyznają, iż mogą zapomnieć o realizacji wielu obietnic wyborczych.
"Plany rozpadły się jak domek z kart" – mówią.
Przypomnijmy, iż jeszcze o 21.00 wyniki exit poll wskazywały na zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego w II turze wyborów prezydenckich. Kandydat KO miał jednak nad Nawrockim minimalną przewagę – zaledwie 0,6 pkt proc. Po 22.00 okazało się, iż w sondażu late poll układ zmienił się na korzyść kandydata PiS. Wcześnie rano PKW skończyła liczenie głosów i już oficjalnie potwierdziła, iż to Nawrocki został wybrany na prezydenta.
— Zauważył pan, iż Donald nie wystąpił na wieczorze wyborczym? Stanął w cieniu. Chyba czuł, co się święci – powiedział Onetowi jeden z polityków obozu rządzącego.
Trzaskowski przegrywa wybory. Co zrobi Tusk?
Portal podaje, powołując się na rozmowy z politykami KO, iż możemy się spodziewać, iż Donald Tusk gwałtownie zabierze głos po przegranej kandydata swojej partii. Jeden ze scenariuszy, który od jakiegoś czasu krąży w kręgach rządowych, zakłada, iż premier będzie dążył do ucięcia dyskusji o ewentualnych przyspieszonych wyborach i wystąpi o wotum zaufania do rządu.
Sam Tusk zapowiadał już także, iż rząd czeka głęboka rekonstrukcja. Pytanie, czy obejmie ona również osoby współodpowiedzialne za kampanię Trzaskowskiego, np. ministrów Sławomira Nitrasa i Cezarego Tomczyka.
Premier miał być niezadowolony z kształtu kampanii KO, wcześniej krytykowali ją także różni eksperci.
– Gdy patrzę na oba sztaby z zewnątrz, to widzę, iż prawica i PO mają zupełnie inne podejście do profesjonalnej pracy. Mam wrażenie, iż dla ludzi z PiS profesjonalizm często jest ważniejszy niż poglądy. A w PO jest tak, iż oni sami wiedzą najlepiej. Mam wrażenie, iż od lat cierpią na ten problem. Kiedyś tak nie było. Kiedyś była większa otwartość na ludzi z zewnątrz. A teraz jest tak, iż oni sami, sami, sami. Wielu ma poczucie, iż należy postawić na autonomię i iż własnym sumptem, dzięki ludziom, których znamy i lubimy, są w stanie zrobić wszystko – mówił po I turze w rozmowie z naTemat Wiesław Gałązka, specjalista ds. wizerunku politycznego.