- Proszę Pana, ani ja, ani nikt z moich współpracowników nigdy by się z Panem nie skontaktował. Brzydzimy się Panem i Pana „dziennikarstwem”. Proszę więc nie kłamać o jakichkolwiek zapewnieniach, bo nikt kulturalny i szanujący się nie będzie z Panem rozmawiał - w takich słowach minister Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej w kancelarii prezydenta Nawrockiego, odniósł się do wpisu pracownika "Gazety Wyborczej", Bartosza Wielińskiego.