Luca Brasi ma głos
Zdjęcie: Pisarz Maciej Siembieda Źródło: PAP / Albert Zawada
MOJA PÓŁKA | Nie lubię makabry i jestem przeciwnikiem używania jej w powieściach jako afrodyzjaku sprzedaży książek – deklaruje autor „Gołoborza”, by zaprzeczyć temu niemal każdym zdaniem swej najnowszej książki, przy której „Ojciec chrzestny” wydawać się może powiastką dla dorastających panienek, a najbardziej chyba odrażająca postać „Godfathera”, sławetny Luca Brasi, ledwie wytrzymuje porównanie z Kończakami i Cebrzynami, wyrzynającymi się wzajemnie na kartach powieści Macieja Siembiedy.