

Jurand Czabański, polski ultratriathlonista i fizjoterapeuta, dokonał rzeczy niemal niemożliwej — ukończył 10-krotnego Ironmana w czasie krótszym niż 170 godzin, ustanawiając nowy rekord świata. Ten imponujący wynik to nie tylko ukoronowanie lat ciężkiej pracy, ale też zapowiedź kolejnego, jeszcze bardziej wymagającego wyzwania. Już w czerwcu Czabański planuje podjąć próbę ukończenia 50-krotnego Ironmana, co może przynieść mu rekord Guinnessa.
Triumf w Brazylii
Zawody odbyły się na początku maja w Brazylii, gdzie Czabański zmierzył się z dystansem obejmującym 38 km pływania, 1800 km jazdy rowerem oraz 422 km biegu. Całą trasę pokonał w czasie 169 godzin, 53 minut i 33 sekund, bijąc dotychczasowy rekord świata. Informacjami z trasy dzielił się na bieżąco w mediach społecznościowych, gromadząc wokół siebie społeczność kibiców i entuzjastów sportów wytrzymałościowych.
Życie poza sportem – praca w UFC
Choć osiągnięcia sportowe Czabańskiego są imponujące, jego codzienność to także praca zawodowa. Mieszka na Florydzie, gdzie pracuje jako fizjoterapeuta, głównie ze sportowcami związanymi ze sportami walki. Współpracuje z zawodnikami UFC, w tym również z Polakami walczącymi w największej federacji MMA na świecie. Jak sam przyznaje, jego obecna kariera za oceanem to efekt lat pracy z fighterami w Polsce i rozwoju kontaktów międzynarodowych.
Ambitny plan: 50-krotny Ironman
Jurand Czabański nie zamierza spocząć na laurach. W czerwcu planuje podjąć próbę ukończenia 50-krotnego Ironmana — ekstremalnego wyzwania, które obejmuje aż 175 km pływania, 9000 km na rowerze oraz 2210 km biegu. Co więcej, planuje zmieścić się w limicie 45 dni, czyli czasie przewidzianym dla… 30-krotnego Ironmana.
Pierwotnie próba miała odbyć się w marcu, jednak problemy organizacyjne — m.in. brak zgody na trasę przebiegającą przez park na Florydzie — wymusiły przesunięcie terminu. w tej chwili Czabański celuje w drugą połowę czerwca, a lokalizacja prawdopodobnie zostanie przeniesiona do Illinois.
Jurand Czabański udowadnia, iż granice ludzkiej wytrzymałości można przesuwać dalej niż kiedykolwiek wcześniej. Jego rekord świata w 10-krotnym Ironmanie to nie tylko wynik sportowy, ale dowód determinacji, samodyscypliny i pasji. jeżeli uda mu się ukończyć 50-krotnego Ironmana w planowanym czasie, dołączy do absolutnej światowej czołówki sportowców wytrzymałościowych i zapisze się na trwałe w historii ultratriathlonu.
Warto obserwować jego dalsze poczynania — Jurand Czabański to nazwisko, które w świecie ekstremalnego sportu jeszcze wielokrotnie usłyszymy.