Miało być o skoordynowaniu pomocy dla Ukrainy i europejskiej współpracy zbrojeniowej, było o rosyjskich dronach, które naruszyły przestrzeń powietrzną i sposobach wzmocnienia obrony powietrznej wschodniej flanki NATO. W Londynie odbyło się spotkanie przedstawicieli Grupy E5, choć bez udziału polskiego ministra obrony, który możliwie jak najszybciej wrócił do Warszawy.
Na zaproszenie Wielkiej Brytanii, w koszarach Royal Artillery w Woolwich spotkali się ministrowie obrony państw i przedstawiciele rządów Grupy E5. Rozmowy miały koncentrować się na wyzwaniach stojących przed europejskim bezpieczeństwem, kierunkach wzmacniania zdolności obronnych kontynentu, pomocy dla Ukrainy oraz europejskiej współpracy przemysłów zbrojeniowych. Jednak nocny atak rosyjskich dronów na Ukrainę, z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej, zmienił agendę szczytu. W obradach Grupy, którą tworzą Polska, Niemcy, Francja, Włochy i Wielka Brytania, miał wziąć udział wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Jednak sytuacja w kraju sprawiła, iż szef polskiego resortu obrony zdecydował się możliwie jak najszybciej wrócić z Londynu do Warszawy.
Ostatecznie więc w spotkaniu uczestniczyli ministrowie obrony: Wielkiej Brytanii – John Healey, Włoch – Guido Crosetto oraz doradca Kanclerza Niemiec – Jens Plötner i przedstawicielka rządu Francji – Alice Rufo. Natomiast Polskę reprezentował Marcin Kaźmierski, dyrektor Departamentu Polityki Bezpieczeństwa Międzynarodowego MON.
REKLAMA
Brytyjczycy rozważają wsparcie obrony powietrznej nad Polską
Tematem, który zdominował rozmowy był nocny incydent z udziałem rosyjskich dronów. Minister obrony Wielkiej Brytanii, John Healey podczas konferencji kończącej szczyt zapewnił o wsparciu Polski ze strony Londynu. – Jako wasz sojusznik w NATO, będziemy was wspierać. Nasi polscy przyjaciele, dołożymy wszelkich starań, aby zapewnić bezpieczeństwo waszemu narodowi – zaznaczał. – Zwróciłem się do Sił Zbrojnych Wielkiej Brytanii z prośbą o przeanalizowanie możliwości wzmocnienia obrony NATO nad Polską – zadeklarował minister Healey. Wskazał także, iż rosyjska agresja jedynie zacieśnia jedność państw NATO i wzmacnia determinację do dalszego wspierania Ukrainy. – Bezpieczna Europa zaczyna się od silnej Ukrainy – mówił.
W podobnym tonie wypowiadał się Jens Plötner, doradca ds. bezpieczeństwa kanclerza Niemiec. – Mieliśmy do czynienia z prowokacją nie tylko wobec naszych polskich sojuszników, ale wobec całego NATO. Musimy odpowiedzieć wspólnie, z siłą i rozwagą, by nie dać się sprowokować, a zarazem pokazać determinację – powiedział.
Jens Plötner odniósł się też do możliwości przekazania Polsce kolejnych systemów obrony powietrznej. – Niemcy mają w tej chwili w Polsce dwie baterie systemów Patriot. Są one w pełni zintegrowane z polskimi uzbrojeniem. Wspólnie planujemy, ćwiczymy i działamy. Dalsze przekazanie systemów Patriot czy IRIS-T to trudna decyzja, bo są one kosztowne i trudne w pozyskaniu, ale rozmowy realizowane są – zaznaczył.
Z kolei minister Guido Crosetto, zapytany o gotowość włoskich żołnierzy do działań, w tym zestrzeliwania rosyjskich dronów, odpowiedział: „Włochy, podobnie jak inne państwa Sojuszu, udostępniają swoje zasoby w ramach tzw. asetów NATO. Nasze samoloty patrolowe wyposażone w radar wykonują regularne misje. To część naszych zobowiązań sojuszniczych”.
Niemieckie patrioty w Polsce. Czy będzie ich więcej?
Przedstawiciel polskiego ministerstwa obrony podkreślał, iż Warszawa chce, aby Grupa E5 była nie tylko platformą do dyskusji, ale miejscem inicjowania realnych działań na rzecz bezpieczeństwa. Marcin Kaźmierski wezwał sojuszników do solidarności i realnego wsparcia. – Potrzebujemy mocniejszego wsparcia nie tylko dla Polski, ale dla całej wschodniej flanki, by lepiej radzić sobie z zagrożeniami, z jakimi mieliśmy do czynienia ostatniej nocy – przekonywał. Grupa E5 to nieformalny format współpracy pięciu państw europejskich, które przeznaczają największe środki na obronność. Członkowie grupy po raz pierwszy spotkali się w listopadzie 2024 roku w Berlinie.
