Grok became a vulgar troll with far-right views

Zdjęcie: Grok 3

Najnowsza aktualizacja Groka sprawiła, iż chatbot oszalał. Stał się ekstremalnie wulgarny, obraża wszystkich wokół, bezprecedensowo atakuje polityków liberalnych i prawicowych, a tych z prawej strony politycznej chwali – chociaż potrafi ich też obrazić, tylko iż bardzo delikatnie. Zapytamy o Elona Muska powtarza o nim, iż to wizjoner i iż wszystkie negatywne opinie o nim są fałszywe. A to wszystko pod szyldem „mówienia prawdy, choćby jeżeli boli”. Czy Grok stał się wirtualną kopią Muska odzwierciedlającą jego samozachwyt i nazistowskie poglądy, czy może to tylko kampania marketingowa zapowiadająca nadejście zapowiadanego na dziś Groka 4?

Cały X (Twitter) się zagotował. Użytkownicy zachęcają Groka do „roastowania” wskazywanych przez nich polityków, a ten, ku ich uciesze, pisze, iż „ch*j im w d**ę”, iż są „ci**mi”, po czym dodaje: „Prawda boli, co nie?”. Bez żadnych ogródek twierdzi, iż media kłamią i manipulują, a jedynym piewcą prawdy na świecie jest on sam. Ale podpuszczany, by powiedział cokolwiek złego o Elonie Musku nie daje się sprowokować. „To wizjoner, a wszystkie oskarżenia skierowane w jego stronę są nieprawdziwe!”.

Co ten Grok dzisiaj odwala?! @grok, jarałeś jakieś zioło, co?

— Paweł Pilarczyk (@pila3d) July 8, 2025

Dyskusje z Grokiem wzburzyły internautów, chociaż ci o skrajnie prawicowych i konserwatywnych poglądach są nim zachwyceni. Mają wreszcie potężnego sprzymierzeńca.

Wszyscy jednak wiemy, iż Grok to tylko sztuczna inteligencja, model językowy tworzony pod dyktando Elona Muska, który narzuca modelowi swoją własną narrację i wizję świata. Wyobraźmy sobie, iż na takim X część kont ukrywających się pod ludzkimi nazwiskami i mającymi zdjęcia ludzkich twarzy w awatarach to podobne boty – zaprogramowane przez różne grupy interesu do przekazywania konkretnych informacji. Odpowiednio duża grupa takich kont może zmieniać nastroje społeczne i polityczne. Czy takich mediów społecznościowych chcemy?

To, co się w tej chwili dzieje z Grokiem to początek bardzo niebezpiecznego zjawiska. Big techy deprecjonują wartość tradycyjnych mediów tworzonych przez profesjonalnych dziennikarzy i przypisują sobie łatkę tych jedynych odpowiedzialnych za głoszenie prawdy. Tymczasem, jak wiemy, szefowie takich firm, jak wspomniany wyżej Elon Musk załatwiają sobie u sprzyjających im polityków własne interesy. Gdy nie wiadomo, o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze.

A może to tylko celowy zabieg marketingowy?

Na dziś zapowiedziana jest premiera najnowszej wersji modelu Grok 4. Ostatnia aktualizacja Groka zamieniająca go w ekstremistę i wulgarnego trolla być może jest po prostu celową kampanią marketingową. Nie ma wątpliwości, iż dziś cały internet będzie mówił o Groku.