Global Order of Satan, equality parade and monkeying with religion

pch24.pl 9 hours ago

The Global Order of Satan to grupa, która powstała kilka lat temu i wsparła, a także uczestniczyła w sobotniej, warszawskiej paradzie równości z udziałem niedawnego kandydata na prezydenta Polski Rafała Trzaskowskiego. Jej reprezentanci twierdzą, iż walczą o autonomię i samorealizację. Nie chcą dogmatycznych religii i deklarują pragnienie wyzwolenia się z ich ograniczeń. Jednocześnie sami twierdzą, iż ich wyznanie jest… religią. Swój przekaz kierują do młodych ludzi.

15 lipca 2024 r. polski oddział organizacji opublikował na swojej stronie oświadczenie pt. „Grzegorz Braun vs. Global Order of Satan Poland”. Było to odniesienie się do zdarzenia z 12 grudnia 2023 roku. Według nich, „na korytarzach polskiego Sejmu, miał miejsce skandaliczny incydent, który był przykładem skrajnej dyskryminacji i braku poszanowania dla wolności sumienia i wyznania”.

Otóż „podczas uroczystego zapalenia świec chanukowych, poseł Grzegorz Braun zgasił je przy użyciu gaśnicy”, a „zaraz po incydencie Braun udzielił wywiadu tabloidowi Super Express, uzasadniając swoje działanie twierdzeniem, iż akt, który miał miejsce w Sejmie, jest aktem religijnym, głęboko satanistycznym oraz, iż byłoby jego przeniewierstwem tolerowanie i ignorowanie satanizmu. Dlatego też – w przekonaniu Global Order of Satan – czyn Brauna miał wydźwięk nie tylko antysemicki, ale również antysatanistyczny i to z tego powodu jeden z członków naszej wspólnoty złożył zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa do prokuratury, wskazując na popełnienie występku z art. 196 kodeksu karnego (tzw. obrazy uczuć religijnych) na szkodę jednego z Nas”.

W dalszej części grupa wyjaśniła, iż „Global Order of Satan to międzynarodowa satanistyczna organizacja religijna założona w Wielkiej Brytanii w 2019 roku i działająca w Polsce od 2020 roku”. Jej misją jest oficjalnie „stworzenie bardziej sprawiedliwego świata opartego na racjonalizmie, budowanie społeczności ludzi dzielących wspólne wartości i cele oraz promowanie (…) przekonań poprzez działalność edukacyjną i społeczno-polityczną”.

Podkreślono, iż „satanizm to religia, która celebruje różnorodność, walczy z uprzedzeniami i fanatyzmem religijnym”. Jednocześnie zaznaczono, iż „nie wierzą w byty nadprzyrodzone”. Dla nich „szatan nie jest traktowany jako bóstwo, ale jako symbol indywidualnej wolności, buntu przeciw tyranii, przeciw autorytarnym strukturom i dogmatom”. Stąd skupiają się na „działaniach edukacyjnych i aktywizmie społecznym używając prowokującej symboliki satanistycznej, żeby podkreślić znaczenie walki o wolność słowa i wyznania”.

Poseł Braun obraził uczucia religijne… Global Order of Satan

Rzucając oskarżenia pod adresem posła Brauna, organizacja przywołała art. 196 Kodeksu karnego, który służy ochronie uczuć religijnych: „Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo więzienia do lat 2”.

Podkreślono, iż „przepis ten chroni wolność sumienia i wyznania, przynależną każdemu człowiekowi, w tym osobom członkowskim Naszej wspólnoty”.

Zaznaczono, iż trosce państwa nie podlegają jedynie związki wyznaniowe, ale także „każde uczucia religijne”, w tym uczucia członków ich organizacji „powinny być odpowiednio chronione”, niezależnie od tego, iż nie ma formalnego uznania Global Order of Satan jako religii w polskim porządku prawnym.

Powołano się przy tym na „własną interpretację art. 196 Kodeksu karnego”, z której miałoby wynikać, iż „uczucia religijne jako takie nie są tożsame z pojęciem „uczuć religijnych związku wyznaniowego lub kościoła o uregulowanej sytuacji prawnej””. Wyjaśniono, iż „przepis ten takich ograniczeń nie zawiera” i w związku z tym „na gruncie art. 196 Kodeksu karnego penalizowane jest obrażanie uczuć religijnych każdej osoby wierzącej, przy czym kwestia oceny tego, czym jest dana wiara nie jest związane z rejestracją związku wyznaniowego w Polsce. Twierdzimy także, iż brak uznania Global Order of Satan za religię w polskim porządku prawnym nie oznacza, iż nie przysługuje Nam ochrona prawnokarna analogiczna dla osób członkowskich związków wyznaniowych o uregulowanym statusie prawnym. Co więcej, opierając się na wielu dostępnych definicjach religii, twierdzimy, iż absolutnie kwalifikować należy Nas jako ruch religijny, zatem uczucia religijne poszczególnych członków Naszej wspólnoty mogą być objęte ochroną na mocy art. 196 Kodeksu karnego”.

Jednocześnie, zastrzeżono, iż organizacja zmierza do usunięcia art. 196 k.k. z kodeksu karnego, ponieważ „narusza on fundamentalne zasady wolności, równości oraz próbuje objąć ochroną całkowicie abstrakcyjne wartości”, jednak „dopóki ten przepis istnieje”, „zamierzają korzystać z niego w pełni”.

Ostatecznie grupa wezwała do ścigania Grzegorza Brauna z powodu „bezsprzecznego naruszenia uczuć religijnych członków ich wspólnoty” i z powodu „aktu publicznej zniewagi przedmiotu czci religijnej”.

W uzasadnieniu stanowiska odwoływano się do tego, iż „świece mogą być używane ceremonialnie jako symbol oświecenia i rozświetlenia ciemności ignorancji, a także jako narzędzie do medytacji i stworzenia atmosfery zadumy”. Ponadto wskazano, iż „zapalona świeca może symbolizować również Lucyfera (z łac. niosący światło)”. Co więcej, „rytuał zapalania świec jest powszechny w Global Order of Satan oraz w wielu innych organizacjach satanistycznych”, a „biorąc pod uwagę znaczenie Chanuki w tradycji żydowskiej, użycie świec chanukowych przez członków Global Order of Satan w rytualnym zapalaniu świecy mogłoby służyć jako mocny i wielopłaszczyznowy symbol, który byłby mostem łączącym dawne tradycje z nowoczesną walką o wolność wyznania i międzykulturową solidarność. Byłby to akt zwiastujący głębszy dialog o wolności, historii i odwadze wobec opresji – tak samo istotny i inspirujący dla satanistów Global Order of Satan, jak i dla wszystkich, którzy cenią sobie te uniwersalne wartości. Użycie gaśnicy podczas takiego rytuału należy jednoznacznie ocenić jako znieważenie przedmiotu czci religijnej”.

„Przekroczenie ram debaty publicznej” i „przestępstwo z nienawiści z przyczyn antysatanistycznych”

W dalszej kolejności rozwodzono się nad znaczeniem świec chanukowych i zachowaniem posła Grzegorza Brauna, któremu odmówiono prawa – o jakie rzekomo walczą sami sataniści związani z Global Order of Satan. Chodzi o wolność słowa, gdyż autorzy pisma uznali, iż „przekroczył on (…) dopuszczalne ramy debaty publicznej”. Miał się dopuścić „przestępstwa z nienawiści z przyczyn antysatanistycznych”, a „jak wynika z ugruntowanego orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, iż jego czyn – użycie gaśnicy wobec świec – postrzegany jest jako bezpośrednie nawoływanie do przemocy na tle religijnym, jako takie także ma charakter bezpodstawnej i tym samym bezproduktywnej obraźliwości, co w konsekwencji oznacza, iż stanowi przekroczenie chronionych na gruncie art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności swobody wypowiedzi i w pełni uzasadnia ingerencję organów władzy publicznej, w tym przypadku prawnokarną”.

W sumie, samo to oświadczenie wydaje się być wystarczające jako komentarz do tego, czym jest niedawno powstała organizacja. Stała się ona „sławna” za sprawą wsparcia sobotniej demoralizującej parady promowanej przez władze Warszawy i niektórych parlamentarzystów. Jednym z nich był poseł Michał Szczerba z KO, który jeszcze w 2015 roku witał w Sejmie delegację przedstawicieli Knesetu (chrześcijańskich syjonistów z Knesset Christian Allies Caucus) i Światowego Kongresu Żydowskiego, aby „uczcić inaugurację polskiego parlamentarnego Israel Allies Caucus w polskim parlamencie”, by promować chrześcijańskie wartości i „dyplomację opartą na wierze”.

Obecnie Global Order of Satan zyskała większą sławę niż wtedy, gdy z jednej strony kilka temu popierała obrażanie uczuć religijnych katolików, wspierając Strajk Kobiet i czarne pato-marsze w obronie aborcji, bądź wówczas, gdy wystąpiła przeciwko ugaszeniu „świec chanukowych” przez posła Brauna. Domagała się przy tej okazji wyrzucenia go z partii, a choćby pozbycia się z życia publicznego. Jeszcze rok temu Global Order of Satan wyrażała przerażenie, iż Brauna popierają setki tysięcy osób, co „może budzić uzasadniony strach przed tym w jakim kierunku zmierza nasze społeczeństwo”.

Organizacja, która „stoi na straży prawdy, sprawiedliwości, równości i wolności”, „wzywa do dialogu międzykulturowego, szacunku dla różnorodności i równego traktowania wszystkich wyznań”, domagała się od polskich władz podjęcia „stanowczych działań, żeby pociągnąć Grzegorza Brauna do odpowiedzialności”.

Trend poganizacji świata

Pojawienie się nowych grup satanistycznych i innych pogańskich nie jest czymś nowym ani zaskakującym. W celu uporządkowania pewnych informacji dodajmy, iż w XX wieku upowszechniły się różne nowe religie satanistyczne, czy też lucyferystyczne, jak się nie raz same określają. Współczesnych satanistów można podzielić na dwa obozy: ateistów lub racjonalistów, dla których szatan/lucyfer ma być symbolem „wartości”, jakich pragną bronić, oraz grupy, które postrzegają szatana/lucyfera jako istotę, którą pragną czcić.

Upowszechnieniu religijnego satanizmu miały sprzyjać pozytywne oceny szatana zawarte w pracach romantycznych pisarzy i artystów z początku XIX wieku np. Percy Bysshe Shelley, Lord Byron i Victor Hugo. Szatana przedstawiano jako bohaterskiego buntownika kwestionującego arbitralną władzę. Z tego powodu jest on przyjmowany jako pewien symbol przez grupy lewicowe i antyklerykalne czy przez niektórych muzyków rockowych. Powstały także grupy religijne, które aktywnie czciły demona w pierwszej połowie XX wieku, chociaż zawsze były one małe i marginalne, choćby w kręgach okultystycznych.

Główną formą współczesnego religijnego satanizmu był Kościół Szatana, założony w San Francisco przez Antona LaVeya w 1966 roku. Promował on swoje idee za pośrednictwem książek, w szczególności „The Satanic Bible” (1969). LaVey, formalny „ateista”, przedstawiał szatana jako symbol zwierzęcej natury ludzkości. Akceptował pewne nadprzyrodzone idee, wierzył w magię. Pozostawał pod silnym wpływem libertarianizmu. Satanistów uznawał za „elitę” oddzieloną od „stada” zwykłej ludzkości.

Alternatywną interpretację religijnego satanizmu zaproponowała Satanic Temple (TST), również założona w Stanach Zjednoczonych w 2012 r., która przekonuje, iż szatan nie istnieje. Odrzuca ona libertariańskie poglądy LaVeya na rzecz lewicowo-postępowych. TST walczy przede wszystkim o dostęp do aborcji, pato-małżeństw osób tej samej płci i zwalcza „hegemoniczną rolę chrześcijaństwa” w społeczeństwie. Jego członkowie mówią o tym, iż kładą nacisk na „autonomię ciała” i „akceptację współczucia, empatii oraz rozumu”. Ich rytuały mają być wyrazem buntu przeciw „niesprawiedliwej władzy”.

Są też sataniści, którzy wierzą w szatana i oddają mu cześć. Przykładem jest m.in. Świątynia Seta, utworzona przez Michaela Aquino i innych byłych członków Kościoła LaVeya w 1975 roku. Wszystkie te nurty nawiązują do poganizmu. Niektóre dopuszczają się działalności przestępczej np. Order of Nine Angles, który powstał w Wielkiej Brytanii w latach 70 ub. wieku.

„Samorealizacja” a popularność satanistycznych organizacji

Dwa lata temu brytyjskie media szerzej pisały o zjawisku większego zaangażowania młodych ludzi w działalność organizacji satanistycznych w kwestiach takich jak ideologia gender i aborcja.

Młodzi mają być rozczarowani „przestarzałymi” i „dogmatycznymi” tradycyjnymi religiami, stąd wybierają „alternatywę” dla „sztywnych” utartych przekonań.

Przykładowo, „Sunday Telegraph” rozmawiał z liderami i członkami grup satanistycznych na całym świecie. Podkreślali oni, iż satanizm stworzył atrakcyjną ofertę dla ludzi, by zaangażować się w aktywizm i kampanię na rzecz gender oraz walki o tak zwane prawa kobiet. Jest to atrakcyjne dla młodszych członków, szczególnie tych, którzy coraz rzadziej deklarują się jako chrześcijanie.

Rozmawiano m.in. z „Kapelanem Leopoldem”, 32-letnim wówczas londyńskim przedsiębiorcą pogrzebowym, który współprowadzi Global Order of Satan UK. Chwalił się „200-procentowym wzrostem liczby członków w ciągu ostatnich pięciu lat”.

„Chciałbym móc powiedzieć, iż moglibyśmy poklepać się po plecach i stwierdzić: tak, wykonaliśmy tutaj naszą piekielną robotę i skutecznie zmniejszamy liczbę chrześcijan, ale myślę, iż to o wiele bardziej złożony problem” – mówił w 2023 roku. Wskazywał, iż rozwojowi jego organizacji sprzyja malejąca popularność „tradycyjnych religii dogmatycznych”, a także „ruch w kierunku samoidentyfikacji oraz samorealizacji”.

„Dotyczy to szczególnie młodych ludzi, którzy nie chcą być częścią nakazowej religii dogmatycznej, a raczej chcą utożsamiać się ze swoimi własnymi przekonaniami i samorealizacją – a to właśnie oferuje satanizm. Dlatego często mówimy, iż jesteśmy religią dla tych, którym nie podoba się ucisk poprzednich religii” – można przeczytać na stronie „Daily Telegraph”..

„Kapelan Leopold” dodał, iż wielu młodych ludzi „odwraca się od tego, co jest teraz niesamowicie przestarzałe: ewidentnie sztywne poglądy, które zupełnie nie pasują do współczesnych czasów”, szczególnie w kwestiach takich jak seksualność i „tożsamość płciowa”.

Obserwujemy więc zjawisko poganizacji świata. Szerzą się najróżniejsze kulty New Age.

Niektórzy badacze próbują wyjaśniać ten fenomen, wskazując na „atrakcyjność społeczną” nowych religii. Przykładowo, dr David Robertson, starszy wykładowca studiów religijnych na Open University uważa, iż „atrakcyjność wielu nowych religii, w tym satanizmu, polega na tym, iż proponują formę religii, która bezpośrednio odnosi się do kwestii społecznych, które są ważniejsze dla młodych ludzi”. Ponadto „oferują one możliwość aktywnego kwestionowania prawa”.

Profesor Linda Woodhead, kierownik wydziału teologii i studiów religijnych w King’s College London sugeruje, iż w tej chwili mamy do czynienia nie tylko z upowszechnieniem satanizmu, ale „większym zjawiskiem (…) niesamowitej dywersyfikacji krajobrazu religijnego i duchowego”. Po prostu, każdy może sobie stworzyć własną religię, a Internet to ułatwia. „Obecnie istnieje wiele samotnych eksploracji, szczególnie w Internecie, i można znaleźć wszystko, co pasuje do twojej tożsamości, zainteresowań, wartości lub przekonań” – komentuje prof. Woodhead.

Diarmaid MacCulloch, emerytowany profesor historii Kościoła na Uniwersytecie Oksfordzkim uważa zaś, iż ludzie rozczarowani innymi religiami, którzy „mogą znać je tylko powierzchownie” „szukają systemu wierzeń, by stworzyć swój własny, ponieważ nasze społeczeństwo zachęca do indywidualnych wyborów konsumenckich i eksploracji”.

Ludzie tworzą sobie religie „ja”, wierząc, iż to jednostki muszą zdefiniować swój własny kodeks moralny i rozwijać się jako bóstwa.

„Kapelan Leopold” z Global Order of Satan zaznacza, iż oddają się rytuałom, które mają cementować więzi społeczne i pozwalają rozwinąć „własną, osobistą wizję siebie jako szatana”. Jest więc przebieranie się w pewne szaty, zapalanie świec i witanie szatana, a także wiele innych rzeczy. Ta „przestrzeń rytualna” ulubiona przez członków grupy jest „formą uważności, formą samorealizacji” i potwierdzenia „więzi jako ludzi”.

Jakkolwiek to się tłumaczy, faktem jest, iż wszelkie praktyki pogańskie, nie mówiąc satanistyczne nie są obojętne dla rozwoju psychicznego, nie mówiąc o rozwoju duchowym danej osoby.

Znowu zwodzi się młodych praktykami, które tak naprawdę nie tylko mają im głęboko zaszkodzić, ale – wbrew temu, jak się im wydaje – nie będą ani wyrazem ich buntu przeciwko „opresyjnej władzy”, ani nie przyniosą im upragnionej wolności. Tworzone grupy satanistyczne są wyjątkowo upolitycznione i są wykorzystywane przez globalistów pragnących podporządkowania ludzkości ich panteistycznej agendzie. Skupiając się na „samorealizacji”, ci młodzi ludzie po prostu nie będą mieć pojęcia, co się wokół nich dzieje i bardzo gwałtownie zostaną zniewoleni przez „opresyjną władzę”, od której chcą się wyzwolić.

Agnieszka Stelmach

Polskie demony. Jeszcze nigdy nie upadliśmy tak nisko. Wstaniemy?

Read Entire Article