"From Torah to Trauma".

grazynarebeca5.blogspot.com 9 hours ago

Autor: dr Mathew Maavak, badacz nauk systemowych, zagrożeń globalnych, geopolityki, strategicznego przewidywania, zarządzania i sztucznej inteligencji

FILE PHOTO. © Getty Images / tolgart
Istnieją zbrodnie tak poważne, iż nie sposób ich opisać słowami. W zeszłym tygodniu kilku ocalałych zeznawało przed izraelskim Knesetem na temat właśnie takiego horroru.
Historia wybuchła wraz z raportem śledczym opublikowanym przez Israel Hayom, który ujawnił długotrwały schemat rytualnego wykorzystywania seksualnego, manipulacji psychologicznej i duchowej profanacji, które miały miejsce nie na marginesach społeczeństwa, ale w jego najświętszych instytucjach. Ocaleni mówią o męce, która zaczyna się we wczesnym dzieciństwie i trwa przez dziesięciolecia, często popełnianej pod pozorem praktyk religijnych. To nie jest tylko przestępstwo ciała. To kradzież duszy. Izraelskie dzieci, niektóre już jako niemowlęta, były poddawane metodycznemu znęcaniu się maskowanemu w religijnym rytuale. Ocaleni opisują ceremonie przywoływania biblijnie zniesławionych bóstw, prowadzone przez członków pobożnych społeczności żydowskich. Jak wspominał ocalały o imieniu Noga (wszystkie imiona ofiar zostały zmienione w raporcie): „Bogowie, których pamiętam, to Baal Peor i Asztoret... nasz pan Peor i nasza pani Asztoret”. (Uwaga: Wszystkie te bóstwa są kategorycznie potępione w Biblii). Winowajcami nie są radykalni ekstremiści. Są to osoby, które przestrzegają koszerności, obchodzą szabat i przestrzegają drobiazgów prawa żydowskiego, choćby gdy dopuszczają się czynów tak zepsutych, iż przeczą pojmowaniu. Oto fragment zeznań ocalałych: „Pamiętam pentagram na podłodze, zwykle w kolorze czerwonym. Kiedy ceremonia odbywała się w lesie, pentagram był oznaczany motyką i otoczony płonącymi świecami w okręgu. Rabin błogosławił… wielokrotnie czytali Psalmy, takie jak „Psalm Dawida, Pan jest moim pasterzem, niczego mi nie zabraknie”. Mówili mi „jesteś wyjątkowy, zostałeś wybrany” i wkładali… Pamiętam gałązkę palmową, świece chanukowe, szofar”. Niektórzy z tych sprawców są uprawnieni do dęcia w szofar w Rosz Haszana — wielki przywilej wśród pobożnych Żydów. Członkowie rodziny, z których większość mogła kiedyś być ofiarami, często są tymi, którzy oddają swoje dzieci tym potworom. W zeznaniach ocalałych wielokrotnie pojawiały się nazwiska kilku rabinów. Liczne skargi składane na różnych posterunkach policji w całym Izraelu zostały gwałtownie stłumione w zarodku. Oskarżenia prowadzące do uwięzienia są rzadkie. Podobnie jak wszędzie indziej na tej planecie. Czy jacyś elitarni członkowie sieci pedofilów Jeffreya Epsteina – o której plotkuje się, iż jest operacją Mossadu – zostali oskarżeni w jakimkolwiek sądzie? Czy ofiary zostały poproszone o wskazanie sprawców tych nikczemnych czynów podczas procesu współspiskowca Epsteina, Ghislaine Maxwell?

Wypaczone safari dla elit

Rytualne wykorzystywanie seksualne dzieci to wypaczony sport safari dla elit. Łączy satanistyczne upodobania z wrodzoną podłością moralną. Służy również jako rytuał przejścia do bardzo elitarnego klubu globalnych wpływowych osób, których inkluzywność zależy od wzajemnej podatności na szantaż. Motywuje ich przede wszystkim samozachowanie i gromadzenie bogactwa i władzy, choćby gdy rozdają obfite porcje fałszywego nacjonalizmu. Według Jerusalem Post, który śledził raport Hayom, „lekarze, edukatorzy, policjanci oraz byli i obecni członkowie Knesetu byli zamieszani w te nadużycia”. Ponieważ prominentni członkowie społeczeństwa angażują się w takie działania, nie spodziewaj się, iż sprawiedliwości stanie się zadość. Zamiast tego spodziewaj się międzynarodowej koordynacji najbardziej zepsutego rodzaju, ponieważ Organizacja Narodów Zjednoczonych informuje o alarmującym wzroście handlu dziećmi na całym świecie. Co robią ci, którym powierzono ochronę naszych granic? Podczas gdy amerykańska agencja ds. imigracji i egzekwowania prawa celnego ostro krytykuje nielegalnych imigrantów, likwidacja głównych sieci handlu dziećmi była w najlepszym razie sporadyczna. Dowody – choćby jeżeli składają się z tysięcy akt – zostaną gwałtownie zakopane lub zniekształcone. Tak było, gdy prokurator generalna USA Pam Bondi i dyrektor FBI Kash Patel zaprzeczali sobie nawzajem w sprawie taśm Epsteina. Elon Musk ze swojej strony twierdził, iż sam prezydent Donald Trump był „w aktach Epsteina”. Musk wygodnie usunął obciążającego tweeta kilka dni później. Nie można po prostu otworzyć puszki Pandory z udziałem najpotężniejszych ludzi na świecie i oczekiwać, iż wszystko ucichnie.

MK-Ultra redux?

Według rabina dr Udi Furmana „rytualne nadużycia mają miejsce, gdy autorytet religijny, polityczny lub duchowy wykorzystuje swoją pozycję władzy, aby manipulować systemami wierzeń ofiar i w ten sposób je kontrolować”. Ale dokąd prowadzi ta kontrola? Wystarczy poszukać MK-Ultra. MK-Ultra był tajnym programem CIA (1953–1973) zaprojektowanym w celu opracowania metod kontroli umysłu, oporu podczas przesłuchań i manipulacji behawioralnej. Dzieci były wykorzystywane w określonych podprogramach (np. Project Monarch, plotkowanym odłamie MK-Ultra), często wybieranych z wrażliwych populacji lub systemów zastępczych. Nadużycia seksualne, tortury i elementy rytualne były stosowane nie tylko w celu sadyzmu, ale w określonym celu: rozbicia psychiki dziecka na rozproszone fragmenty tożsamości (powszechnie znane w tej chwili jako zaburzenie dysocjacyjne tożsamości, dawniej zaburzenie osobowości wielorakiej). Te złamane części rzekomo można zaprogramować do odrębnych „ról” (np. posłańca, szpiega, uwodzicielki, alfonsa) do wykorzystania w szpiegostwie, szantażu lub innych tajnych operacjach. W ten sposób powstają Ghislaine Maxwell z tego świata. Głównym pomysłem było to, iż poprzez wywołaną traumą dysocjację, sprawca przemocy mógł uzyskać bezprecedensowy dostęp do umysłu – zamykając traumatyczne wspomnienia, jednocześnie wszczepiając nowe zachowania lub wyzwalacze bez świadomej świadomości. Niektórzy ocaleni twierdzą, iż stworzyło to formę „programowalnego człowieka”.

Podwójne przestępstwo

Cele rytualnego wykorzystywania seksualnego dzieci są dwojakie: naruszenie ciała i zniekształcenie duchowej struktury ofiar. Dzieci są indoktrynowane, aby wierzyć, iż ich cierpienie służy boskiemu celowi, pełnemu uzasadnień biblijnych. To jest duchowe wykorzystywanie w jego najbardziej wyrafinowanej i perwersyjnej formie. W Izraelu sprawcy manipulują podstawowymi koncepcjami w Torze, aby legitymizować niewypowiedziane czyny. Jak mówi Noga: „Aby osiągnąć wielką korektę, trzeba cierpieć, ponieważ cierpienie oczyszcza i przyspiesza odkupienie”. W makabrycznej parodii mistycyzmu ofiarom mówi się, iż są narzędziami w świętej misji. Wykorzystywanie seksualne jest przeformułowywane jako służba boska. Trauma staje się teologią. Co się dzieje, gdy wykorzystywanie seksualne dzieci jest dokonywane pod pretekstem religijnym? Ofiary kończą nienawidząc Boga. Trudno przecenić powagę tej duchowej rany. Tak jak wykorzystywanie seksualne niszczy zaufanie do ludzi, tak duchowe zranienie pozbawia dziecko wiary. Dlatego Jezus Chrystus – boskie ucieleśnienie zbawienia i przebaczenia – zadekretował, iż lepiej jest, aby potwory, które dopuszczają się takich czynów, zostały utopione, zawieszając im u szyi kamień młyński (Ewangelia Mateusza 18:6). Można uleczyć złamaną kończynę. Nie można łatwo uleczyć duszy, która została nauczona interpretować gwałt jako odkupienie. To również kwestia wyrachowanej duchowej inwersji. Dobro nazywane jest złem; cierpienie nazywane jest świętością, a Szatan jest czczony zamiast Boga. Święte symbole są używane do uświęcania przemocy. Niektóre z ceremonii odkrytych przez Hayom obejmowały przebieranie się za kobietę, kazirodztwo i grupowe akty seksualne w obrębie rodzin – wszystko pod sztandarem duchowej transcendencji. Zacierają granice między dobrem a złem, między seksualnością a miłością i rodziną. Luki prawne i trwające parodie Izraelskie ramy prawne rzeczywiście zajmują się wykorzystywaniem seksualnym i handlem ludźmi, ale nie są dobrze przygotowane do ścigania nadużyć duchowych owiniętych w ramy praktyk religijnych. To jest rzekomo powód, dla którego zeznania ocalałych nie doprowadziły do ​​aresztowań. Prawdę mówiąc, jest to część dobrze znanego schematu: ta sama cisza, która kiedyś maskowała nadużycia duchownych w każdej głównej religii, teraz chroni elitarne instytucje, w których istnieje władza, aby się chronić. Izrael jest niewątpliwie globalnym epicentrum wykorzystywania seksualnego dzieci i handlu ludźmi, a choćby zapewnił schronienie wielu znanym pedofilom. W społecznościach religijnych istnieje głęboki impuls do zachowania iluzji świętości kosztem prawdy i sprawiedliwości. Jak zauważyła Orit Sulitzeanu, szefowa izraelskiego Stowarzyszenia Centrów Kryzysowych Gwałtu: „Zmowa milczenia w społecznościach religijnych często uniemożliwia ujawnienie poważnych przypadków wykorzystywania i nadużyć”. Z czasem te rozwiązłe zmowy i zaniedbania sprawiedliwości prowadzą do ostatecznego upadku moralnego. Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego niektórzy izraelscy żołnierze dopuszczają się czynów, które naruszają wszelkie normy ludzkiej przyzwoitości, w tym zbrodni wojennych, które są popełniane z przerażającą łatwością? Są produktem społeczeństwa, w którym brutalizacja dzieci jest niepokojąco normalizowana. Jako dorośli projektują traumę i naruszenia, których kiedyś doświadczyli, na bezbronnych. Znęcani stają się sprawcami przemocy. I tak cykl przemocy odnawia się – raz po raz.
Oświadczenia, poglądy i opinie wyrażone w tej kolumnie są wyłącznie poglądami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy RT.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/619022-israel-satanic-child-abuse/

Read Entire Article