Banks will get access to the database with our ID photos. All for our own good

natemat.pl 3 hours ago
Rząd pracuje nad projektem ustawy, która umożliwi bankom i wybranym innym instytucjom (m.in. SKOK-om, firmom telekomunikacyjnym) dostęp do Rejestru Dowodów Osobistych. Wydaje się to, iż to kolejny etap głębszej inwigilacji obywateli, ale założenia nowelizacji są słuszne: ma utrudnić życie oszustom, którzy posługują się fałszywymi dowodami. W jaki sposób?


Jednym z głównych założeń tego projektu jest ukrócenie procederu kradzieży tożsamości. To sytuacja, w której ktoś posługuje się naszymi danymi np. podrobionym dowodem osobistym, by podpisać umowę kredytową na nasze nazwisko.

Od niedawna możemy zastrzec nasz numer PESEL, co utrudnia życie przestępcom przede wszystkim w bankach. Dostęp do zdjęć z Rejestru Dowodów Osobistych (RDO) miałby szersze zastosowanie również w innych sytuacjach, kiedy ktoś pod nas podszywa (np. przy weryfikacji tożsamości na różnych stronach czy serwisach internetowych).

Rząd chce utrudnić kradzieże tożsamości. Pozwoli bankom i innym instytucjom zaglądać do bazy dowodów osobistych


Zdaniem Ministerstwa Cyfryzacji, które dyskutowało o tym z sektorem prywatnym od lat, dostęp do danych biometrycznych pozwoli na "uszczelnienie procedur ustalania tożsamości osób fizycznych, co w rezultacie przełoży się na znaczne ograniczenie liczby wyłudzeń, które mają miejsce szczególnie w sektorze finansowym".

Zatem po prostu dana instytucja będzie mogła łatwo zweryfikować nie tylko dane (takie jak właśnie PESEL), ale i zdjęcie z dokumentu tożsamości: czy aby na pewno pokrywa się z tym, które jest w RDO.

Obecnie jest tak, iż oszust może mieć podrobiony dowód z danymi innej osoby, ale własnym zdjęciem. Pracownik np. banku nie jest więc w stanie potwierdzić, czy to prawdziwy dowód (chyba iż ktoś wcześniej zgłosił kradzież tożsamości).

Zdaniem portalu Niebezpiecznik.pl nowelizacja dalej nie pozwoli identyfikować ludzi, ale umożliwi potwierdzania zgodności danych na dokumencie z tym, co jest w bazie danych. Nie tylko pod tym względem nie jest to idealne rozwiązanie, ale wziąć lepsze to niż nic.

"Stosowane w tej chwili w dokumentach zdjęcia biometryczne (en face) często wyglądają dość dziwnie i nie ukazują bryły głowy w sposób, w jaki widzi je człowiek (z tego powodu niegdyś fotografowano półprofil). Możliwość pobrania fotografii z RDO odpowie pracownikowi banku na jedno istotne pytanie – czy w dokumencie jest dokładnie ta fotografia, która powinna w nim być" – czytamy w artykule.

Rozwiązanie nie jest jednak idealne. "Jeśli oszust będzie podobny do osoby z fotografii i posłuży się prawdziwym dokumentem (czyli skradzionym lub zgubionym) oszustwo przez cały czas będzie możliwe, ale to nie znaczy, iż rządowy pomysł jest zły. Dobry jest każdy, który ograniczy przynajmniej część wyłudzeń" – podsumowuje Niebezpiecznik.pl.

Kto będzie mieć dostęp do danych z Rejestru Dowodów Osobistych (RDO)? Nie tylko banki


Lista instytucji, które będą mogły uzyskać dostęp do RDO, jest całkiem spora: banki, SKOK-i, kredytodawcy, dostawcy usług płatniczych, operatorzy telekomunikacyjni, a także podmioty dostarczające narzędzia do identyfikacji elektronicznej.


Dostęp do RDO będzie "dwuetapowy". Najpierw instytucja sprawdza, czy dane w dowodzie są poprawne. jeżeli weryfikacja będzie pozytywna, dostanie dostęp do fotografii z ostatniego ważnego dowodu osobistego danej osoby.

W przypadku negatywnego wyniku weryfikacji lub potwierdzenia, iż dokument jest nieważny, dostanie odpowiedni komunikat, a dostęp do zdjęcia z bazy nie będzie już potrzebny.


"Projekt ustawy o zmianie ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne oraz niektórych innych ustaw" jest już gotowy i właśnie trafił do konsultacji społecznych. Możemy go w całości przeczytać na stronie Rządowego Centrum Legislacji i ewentualnie zgłosić własne uwagi.

Read Entire Article