Na konferencji w Abu Dhabi mieliśmy bankiet suto zakrapiany… fantą. Czegoś tak obrzydliwego dawno nie piłem. Jak można woleć takie świństwo od wina, czy piwa, to nie wiem.
Kiedyś Arabowie pili alkohol i byli wielką cywilizacją- lekarze, matematycy, astronomowie. Pojawił się Mahomet (VI-VII wiek), w Koranie zapisano, iż alkoholu pić nie można, i od tego czasu zaczął się upadek cywilizacji arabskiej. Europejczycy i Chińczycy pili, i stworzyli wspaniałe technologie. A Arabowie?
Mają teraz ropę, to są bogaci. Bez ropy byliby nic nie znaczącym światem.
Ale nie chodzi tylko o sam alkohol. Chodzi też o wolność człowieka. Jak chce się napić, to dlaczego mu tego zabraniać?
Podobno można w Emiratach wystąpić o licencję na kupno alkoholu (patrz zdjęcie powyżej). Obcokrajowcy łatwo takową dostają- obywatele ZEA raczej nie, aczkolwiek podejrzewam, iż są w tym kraju równi i równiejsi, i ci ostatni piją po domach, albo w drogich hotelach, i mają Koran w takim samym poważaniu, jak komuniści Kapitał Marksa.
W moim hotelu można było się w barze piwa napić. Nie było tanie (na poziomie Szwecji), ale dostępne także dla Arabów ubranych „po cywilnemu”, czyli nie w tych swoich białych szatach.
Michał Leszczyński